
Trzeba im dostarczyć trochę pozywienia. Zobaczyć je, choćby krótko, można wtedy stwierdzić czy rzeczywiście nalezy je stamtąd zabrać w tempie natychmiastowym. Jeśli nie mają pożywienia i chorują to lepszy byłby nawet schron na tymczas a wtedy porobilibyśmy ogłoszenia i można spróbować je wyadoptować. One z pewnością wszystkie są oswojone, na dwór się już nie nadają, to odpada, chociaż niektóre dobrze karmione koty na dworze mają lepiej.
Ja mogłabym im coś kupić do jedzenia albo mozna by je zabrać do weta jesli chore, ale czy ta pani nas wpuści albo czy one teraz nie są same jak pani ich jest w szpitalu, przecież nie mozna na siłę wejść do tego mieszkania.
A może ta pani nie będzie chciała ich oddać do adopcji????