[101]CK_101 kotów czeka na dom!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lis 08, 2013 21:12 [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Po długiej przerwie już wkrótce powracamy na forum.
Niebawem pojawią się informacje o naszych podopiecznych oraz ciężkiej sytuacji naszego Stowarzyszenia.
PROSIMY O WASZE WSPARCIE!

Azyl_Cichy_Kąt_TG

 
Posty: 10
Od: Pt lis 08, 2013 14:51

Post » Sob lis 09, 2013 17:36 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

101 kotów ? Dziwne. Jak dzwoniłam 12 października, żebyście przyjęli bezdomnego kota, który źle oddycha i śpi w krzakach - usłyszałam, że go nie przyjmiecie, bo macie przepełnienie i 46 kotów, a powinniście mieć o połowę mniej i że macie wstrzymane przyjęcie. Nie wiem czy się coś zmieniło, ale gmina Tarnowskie Góry nie miała podpisanej umowy na odłów kotów z żadnym schroniskiem.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie lis 10, 2013 10:57 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

101 kotów to całkowita liczba naszych podopiecznych łącznie z tymi, które przebywają w domach tymczasowych oraz tych które ciągle przybywają przerzucane przez płot na teren Azylu.
Niestety byliśmy zmuszeniu odmówić przyjęcia, ponieważ brakuje nam pomieszczeń, w których można kotki umieszczać oraz środków finansowych na zakup karmy oraz opłacenie rachunków u weterynarzy.
Przypominamy, że Cichy Kąt to miejsce, w którym znajdują się głównie chore zwierzęta i walka o ich życie i zdrowie pochłania niebagatelne środki finansowe. Do tego dochodzi również fakt ,że właśnie rozpoczęliśmy budowę nowego schroniska.
Więcej informacji na temat Azylu i naszych podopiecznych niebawem.

Azyl_Cichy_Kąt_TG

 
Posty: 10
Od: Pt lis 08, 2013 14:51

Post » Nie lis 10, 2013 13:55 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Oczywiście, że nie da się pomóc wszystkim. To nie pierwszy kot, który gdyby nie zbieg pozytywnych okoliczności - rozchorowałby się w tych krzakach na amen i zasiliłby istoty za TM.

Ta biedaczka niestety też długo cierpiała. Od listopada 2011 do 20 lutego 2012. Pani dokarmiająca nie dzwoniła do CK, bo powiedziała, że słyszała, że Cichy Kąt ma przepełnienie i nie przyjmuje kotów. Ale wiem od pań, które mi o tej kotce powiedziały, że dzwoniono do CK i powiedziano, że nie przyjmą, bo jest przepełnienie.


Obrazek

Jakiś palant strzelił do niej z wiatrówki, a śrut utkwił w oku. Na szczęście kotce pomogła Fundacja Szara Przystań z Zabrza. Zresztą fundacja pomogła wielu kotom z Tarnowskich Gór.

Tarnogórzanie wiedzą od lat, że Cichy Kąt nie przyjmuje kotów, bo mają przepełnienie.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto lis 12, 2013 12:51 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Mamy nadzieję że liczba 101 będzie dla naszych podopiecznych szczęśliwa, tak jak dla 101 dalmatyńczyków i że stanie się to z Waszą pomocą. A pomagać można na kilka sposobów. I tak na przykład :
- można ADOPTOWAĆ JAKIEGOŚ KOTKA,
- można zostać wirtualnym opiekunem wybranego przez siebie kota, płacąc co miesiąc na jego utrzymanie a w zamian otrzymywać comiesięczne rapoty o stanie
zdrowia czy nowych umiejętnościach oraz zdjęcia swojego podopiecznego
- można zostać wonotariuszem i udzielać się w pracy ze zwierzętami w schronisku
- można zostać domem tymczasowym - czyli mieć w domu jakiegoś kotka w zamian otrzymując wyżywienie i fachową pomoc
- można też wspomóc budowę nowego schroniska poprzez zakupienie specjalnej cegiełki
- można też partycypować w kosztach leczenia któregoś z naszych podopiecznych
I tak możnaby wyliczać bez końca jak można pomóc - wszystko zależy od Waszej dobrej woli.
Nie ukrywamy, że każda pomoc jest dla naszych podopiecznych na wagę złota i chętnie przyjmiemy każdą pomoc

Azyl_Cichy_Kąt_TG

 
Posty: 10
Od: Pt lis 08, 2013 14:51

Post » Wto lis 12, 2013 14:41 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

I popracujcie nad wizerunkiem. Szkoda tych zwierząt, które nie mają żadnej alternatywy. Psy z gminy Tarnowskie Góry są odławiane do schroniska w Miedarach. Bezdomne koty mają gorzej. Kotka ze śrutem w oku długo cierpiała, a wiele osób dzwoniło do CK z prośbą o pomoc dla niej. Bezskutecznie. Kiedy ja chciałam dzwonić panie mi powiedziały, że nie ma sensu, bo wiele osób dzwoniło i nie pomogą jej. Sporo osób na wzmiankę o CK mówi "Szkoda słów". Część osób nie rozumie dlaczego odmawiacie przyjęcia psa zasłaniając się brakiem miejsca...po czym przyjmujecie dwa owczarki szkockie z Wodzisławia Śląskiego, albo mówicie, że na kociarni przepełnienie, a przyjmujecie kotka z Bytomia. Chodzą też słuchy, że przyjmujecie zwierzęta po znajomości. Podobno wszystko zależy od dobrej woli.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro lis 13, 2013 8:35 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Droga Dorobello
Bardzo dziękujemy za uwagi. Jak każdy popełniamy błędy a Twoje uwagi pomogą nam wprowadzić zmiany. Przypominamy jednak, że Cichy Kąt jest stowarzyszeniem, czyli środki na utrzymanie zwierząt pozyskuje od darczyńców, a praca naszych wolnotariuszy jest całkowicie społeczna. Schronisko w Miedarach na utrzymanie zwierząt otrzymuje środki finansowe z mista. Ponieważ wyrobiłaś sobie prawdodopodobie zdanie na temat CK na podstawie opinii innych osób zapraszamy Cię do naszego Azylu abyś sama zobaczyła jak to wszystko wygląda.
Nadchodzi zima i jest to dla naszych podopiecznych, niejednokrotnie starych i chorych najtrudniejszy czas. Daletego tą drogą zwracamy się z prośbą o każdą pomoc dla naszych zwietrzaków.
Budowa nowego schroniska jest wielkim przedsięwzięciem tak finansowym jak i logistycznym, ale mamy nadzieję już przyszłą zimę nasze zwierzaki spędzą w lepszych warunkach.
Jeszcze raz dziękujemy za krytyczne uwagi i zapraszamy do włączenia się w pomc.

Azyl_Cichy_Kąt_TG

 
Posty: 10
Od: Pt lis 08, 2013 14:51

Post » Śro lis 13, 2013 12:34 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Ciężko doświadczona przez człowieka Mija szuka domu na zawsze .

Mija to około 4 letnia kotka, która trafiła do Cichego Kąta, ponieważ znudziła się swojej pani. Właścicielka Miji tak bardzo chciała się jej pozbyć, że w przpadku odmowy przyjęcia do schroniska była gotowa kotkę uśpić. Przyjęliśmy tą piękną, biało-czarną i wychudzoną kotkę. Pani oddając Miję nawet się nie obejrzała, nie pożegnała, nie mówiąc już o tym by uroniła choć jedną łzę.
Mija w schronisku żle znosiła pobyt, bardzo się bała, nie wychodziła ze swoje budki, nie jadła.... Serce pękało jak się na nią patrzało. Nie mogliśmy się otrząsnąć z szoku, że można tak bez emocji oddać domownika! Patryzliśmy jak Mija powoli gaśnie, jest apatyczna i obojętna na to co się wokoło dzieje.
Ale znalazł się dom tymczasowy dla Miji a wraz znim nadzieja na lepsze życie. Z początku nie było łatwo i nie jest łatwo do dziś, a domu tymczasowym przebywa już pół roku. Bardzo powoli asymiluje się i przyzwyczaja do obecności jeszcze 7 kotów i uczy się tego, że ręka wyciągnięta w jej stronę może nie bić a głaskać i tulić. Uczy się tego że jest kochana bardzo powli ale konsekwetnie każdego dnia , a my wierzymy że w końcu uwierzy że dom to ciepło, pełna miska i wiekie morze miłości .
Szukamy dla Miji domu na zawsze z ciepłym i cierpliwym właścicielm, który będzie w stanie uszanować jej przyzwyczajenia , nieufny i trochę trudny charakter . Najlepiej żeby był to dom bez innych kotków (bardzo boi się innych kotów), akceptuje niewielkie psy i dla smacznego kąska jest wstanie pokonać nawet własny strach.
W sprawie dodatkowych informacji oraz ewentualnej adopcji prosimy o kontak pod numerami tel : od 9,00- 15,00 606 959 454 lub po 15-tej 602 680 250 lub meil ewelina.giolbas@schroniskodlazwierzat.com.pl

Azyl_Cichy_Kąt_TG

 
Posty: 10
Od: Pt lis 08, 2013 14:51

Post » Śro lis 13, 2013 19:14 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Większość ludzi jest wzrokowcami, przydałoby się zdjęcie.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro lis 13, 2013 22:16 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Dorobella, jesteś strasznie niesprawiedliwa,
osobiście jechałam kiedyś z ramienia CK, żeby pomóc Ci bodajże z huskim.
Nie będę wywlekać tego na forum, ale również informowano mnie o Tobie z różnych stron, wspomnę tylko, że nie były Ci to korzystne komentarze. To już było kilka lat temu. Nie jesteś mi obcą osobą, jednak te Twoje nieprzyjemne słowa, nie są w stanie obrazić ani mnie, ani pozostałych Wolontariuszy.

Po pierwsze, jeżeli odmawiamy przyjęcia zwierzaka, to niestety jesteśmy w złej sytuacji czy właśnie przepełnienia, czy finansowej.
Łatwo mówić, obrzucać, jeżeli o czymś nie ma się pojęcia. Nie jesteśmy azylem miejskim, każdy przypadek, każde przyjęcie zależy indywidulanie od każdego przypadku.
Wrzuciłaś zdjęcie kota, pewnie mu pomogłaś-pięknie, my takich przypadków mamy niestety dużo więcej, jednak ostatnio w kwestiach kotów mało o tym było pisane. To lato było dla nas ciężkie, domy tymczasowe mamy zapchane, o kociarni nie wspomnę, koty się tłuką, sytuacja jest dramatyczna, a Ty możesz tak po prostu rzucać na to wszystko cień?
NIGDY nie odmówiliśmy przyjęcia zwierzakowi, który bardzo tego potrzebował- poważna choroba, wypadek komunikacyjny, b.zły stan.
A Ty ile możesz przyjąć zwierząt do swojego domu?

Co do psów, to osobiście jestem za to odpowiedzialna w CK i naprawdę nie czuję potrzeby, żeby akurat Tobie to tłumaczyć,
mam wrażenie, po tym co czytasz, że i tak nie zrozumiesz.
Mogę się domyślać, że osobom, którym odmawiamy przyjęcia zwierzaka czują jakiś żal, staram się zrozumieć, jednak nie rozumiem takich wypowiedzi. Nasz azyl nie jest z gumy- nie mamy miejsca na 200 psów, nie mamy takich możliwości, nie chcemy wprowadzać standardów schronisk miejskich i proszę-nie Tobie to oceniać.
Piszesz bzdury o przyjmowaniu zwierząt po znajomości. Jeżeli jest akuratnie taka możliwość, że Wolontrariusz, który wypruwa sobie flaki w pracy na schronie, w opiece DARMOWEJ nad zwierzakami, znajduje zwierzę, to ja absolutnie nie widzę nic złego w tym, że przyprowadzi je do miejsca, dzięki któremu ono istnieje. Może o takie znajomości Ci chodzi.

Jeżeli masz konkretne zarzuty, fakty, zapraszam Cię do azylu, spotkajmy się i powiedz to wszystko w twarz, miej tyle odwagi cywilnej, a nie wywlekać na forum coś, co w mojej ocenie jest krzywdzące.
A co do Fundacji, o której wspomniałaś, ciekawa jestem, czy przyjmie każdego kota, o którego zadzwonisz,
ciekawa jestem, czy w ogóle taka fundacja istnieje, która KAŻDEGO kota weźmie pod swoje skrzydła.
Mam z wieloma dziewczynami kontakt, z różnych Fundacji i niestety realia takie są, jakie są. Jest ciężko.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro lis 13, 2013 22:22 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

I Twoje posty "chodzą słuchy.." bardzo przypomina mi "chodzą baby po targu ..",
każdy sam wnioski może wyciągnąć z poziomu rozmowy jaki prezentujesz.
Ja zawsze uważam, że jak ktoś słyszy jakieś pogłoski (bo Ty gdzieś, coś usłyszysz, powtórzysz),
to powinien zadzwonić, "słuchajcie, usłyszałam to i to..", a nie usiąść przed kompem i powtarzać jakieś plotki. Nie ta kolejność.

Przepraszamy Was, 101 kotków, że Was przyjęliśmy, pomogliśmy i nasz problem i trud, żeby teraz Was utrzymać,
komuś bardzo łatwo wejść na forum i nas za to próbować opluć i ośmieszyć.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Czw lis 14, 2013 0:21 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Obrażam i opluwam. A ja myślałam, że stwierdzam fakty. Jak widzę kotka, abo pieska w potrzebie to wtedy dzwonię do CK z zapytaniem czy możecie przyjąć. Nie możecie przyjąć, to nie. Może nie do końca słucham porad ;) jak np. z psem, który był w bardzo złym stanie, miał zapalenie górnych i dolnych dróg oddechowych, zapalenie stawów, a wasza wolontariuszka poleciła mi schronisko w Bytomiu. Nie skorzystałam. Pewnie by go uśpili, a tak trafił do DS.
Dzwonię z poważnymi problemami i nie zamierzam dzwonić ze sprawami typu, że w miejscu Y spotkałam panią X, która powiedziała, że coś tam.

Ja ludzi odsyłam do Cichego Kąta, z zastrzeżeniem, że mają dokładnie opisać o co chodzi i powiedzieć jakie mają możliwości. I najlepiej jeśli zrobią to osobiście. To tak na marginesie.

Osobiście zbierałam podpisy pod petycją, żeby burmistrz nie likwidował miejsca, gdzie obecnie znajduje się azyl Cichy Kąt, wtedy też musiałam przekonywać ludzi. Ale to przecież mało istotne.

Dzięki temu, że dwa tygodnie wcześniej ów husky w kolczatce trafił do Cichego Kąta i skojarzyłaś, że może to być ten sam pies, udało się namierzyć właścicielkę poprzez miejsce jej pracy, które zapamiętałaś. Poszukałam w necie numeru, zadzwoniłam, na szczęście podano mi numer do pani i okazało się, że pies jej zaginął, ale go jeszcze nie szukali. Pani nie wiedziała, że można zamieścić ogłoszenie w necie, że uciekł pies, ale potem już umieszczała. Bo uciekał później jeszcze parę razy.

Bardzo mi przykro, ale nie macie schroniska z gumy i są zwierzęta, które były w potrzebie i nie przyjęliście ich. Nie będę wnikać jaka jest definicja złego stanu zdrowia etc. I nie widzę w tym stwierdzeniu obrazy majestatu, czy ośmieszenia. Bo takie są fakty. Nie wiem jak trzeba być przewrażliwionym, żeby dojść do takich wniosków, że to jest opluwanie i ośmieszanie :roll: To co piszę, to nie są bzdury tylko stwierdzenia ludzi, z którymi osobiście rozmawiałam. Część ludzi może rzeczywiście była rozżalona. Może dlatego ludzie słysząc, ze w CK jest przepełnienie wychodzą z założenia, że lepiej przerzucić, czy podrzucić, bo i tak nie przyjmą. Tłumaczenie kobiecie, że ja nie wiem dlaczego CK nie chciał przyjąć psa, który przybłąkał się do pana, który miał już swoje trzy, a przyjął owczarki szkockie nie miało większego sensu. Na pytanie dlaczego nie dostali psa czy kota z CK również odpowiadam nie wiem, nie mam pojęcia etc. Tak samo tłumaczenie tarnogórzanom, że gmina Tarnowskie Góry ma podpisaną umowę na odłów psów ze schroniskiem w Miedarach, a azyl prowadzi stowarzyszenie- też nie ma sensu.

Ależ ja nie pomogłam kotce ze śrutem. Zadzwoniłam tylko do wolontariuszki Fundacji Szara Przystań. Jeden telefon. Co to za pomoc. Kotce ze śrutem w oku udało się pomóc, pomogła jej Fundacja Szara Przystań z Zabrza, trafiła do wolontariuszki, przeszła zabieg sterylizacji i usunięcia gałki ocznej, a dzięki forum znalazł się szybko DS. Fundacja Szara Przystań przejęła ode mnie kilka kotów, które potrzebowały pomoc. Jakby ktoś był ciekawy.

Ja myślę, że kotce można było pomóc wcześniej, skoro ludzie w jej sprawie dzwonili, to kwestia zadawania pytań i wyciągania od ludzi informacji. Określenie kot z czerwonym okiem, a kot z okiem na wierzchu to jest różnica.

Na pewno nie istnieje ani stowarzyszenie, ani fundacja, która byłaby w stanie przyjąć wszystkie zwierzaki w potrzebie, dlatego też napisałam, że nie da się pomóc wszystkim zwierzakom. A niestety jest coraz gorzej. Wielu ludzi nie stać na utrzymanie zwierząt i się ich pozbywają w bardziej lub mniej humanitarny sposób.

Ja cóż mam m.in. mam umierającego tymczasa, z obustronnym wodonerczem, któremu niewiele zostało. Kociaka znalazłam pod sklepem na osiedlu, był w bardzo złym stanie (mieliście przepełnienie) , przez pierwszy tydzień prawie się nie ruszał, a potem się rozchorował i choruje do dziś. W zeszłym roku umarł i 40 minutowa reanimacja przywróciła go do życia. Śmierć go bardzo lubi. I 13 letniego kota, który ma problemy z odpornością. Nie będę im dokładać problemów. Skoro fundacje i stowarzyszenia nie mogą przyjąć tyle zwierząt ile chcą, a mają większe możliwości niż ja, to dlaczego ja miałabym brać więcej, niż powinnam.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw lis 14, 2013 8:32 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Witam wszystkich czytająch i piszących bardzo serdecznie!
Mam nadzieję że wszystkie kwestie sporne zostały już wyjaśnione i teraz to formu może posłużyć temu, czemu zostało założone.
Chcielibyśmy z tego miejsca ogłaszać nasze koty i kocięta do adopcji i mamy nadzieję że od teraz tak już będzie.
Jeszcze tylko jedno wyjaśnienie : zdjęcia naszych kotów oczywiście bęziemy zamieszczać (jak tylko nauczę się to robić)

Miłego dnia dla wszytkich

Azyl_Cichy_Kąt_TG

 
Posty: 10
Od: Pt lis 08, 2013 14:51

Post » Czw lis 14, 2013 11:40 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Dorobella, to mój ostatni post w tej kwestii do Ciebie, jak masz dalej jakiś problem, to zapraszam do CK, albo osobistego kontaktu, a nie zaśmiecaj wątku, gdzie poszukujemy domów dla naszej ponad setki.
To nie miejsce, ani wątek na pisanie komu pomogłaś, a komu nie, komu mogłaś pomóc, a komu nie pomogłaś.
Nie musisz wchodzić na ten wątek, nikt Cię o to nie prosi.

Mamy ponad 100 kotów przyjętych z wypadków komunikacyjnych, przyjętych z niewydolnościami narządowymi, po amputacjach kończyn, gałek ocznych, porzuconych, odbieranych w wyniku interwencji z policją, więc kurczę-proszę Cię,
przestań pisać jakieś bzdury, bo jest to po prostu nie w porządku. Tyle ode mnie.

Jak masz coś, to się kontaktuj, a nie zawalaj wątku poszukiwawczego domów dla naszych podopiecznych.
A Twoje ostatnie zdanie, jest po prostu powalające. 8O

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Czw lis 14, 2013 19:19 Re: [101]CK_101 kotów czeka na dom!

Zainteresowani mogą wejść na stronę Cichego Kąta i pooglądać te kotki z wypadków komunikacyjnych, bez oczu , pieski kalekie....

Uprzedzam, że większość zdjęć nie ma opisów. Szkoda, bo ludzie lubią opisy zwierząt, a same zdjęcia do nich nie przemawiają.

Mogę też napisać przemyślenia mieszkańców okolic, którzy często dzwonili do CK, że kot, pies biega po poboczu i w każdej chwili może wpaść pod samochód. Odpowiedź brzmiała: przepełnienie. Jak już zostały potrącone, niestety ze skutkiem śmiertelnym. Pies był z Tworoga, albo Krupskiego Młyna.

"SMUTNO W CK KOCIARNI... Drukuj E-mail
niedziela, 30 październik 2011

Ubiegły tydzień był bardzo smutny w naszej kociarni.

Tydzień temu w czwartek otrzymaliśmy zgłoszenie o kocie potrąconym przez samochód niedaleko szkoły oraz Tesco w Tarnowskich Górach – Bobrownikach. Jak się później okazało wypadek miał miejsce rano, natomiast informację o potrzebującym pomocy kocie otrzymaliśmy po godz. 13. Przez kilka godzin kot leżał w ciężkim stanie, na zimnie. Na skutek wypadku kot m.in. miał złamane tylne łapy, został oskalpowany na tylnych łapach, rozerwana została cewka moczowa. Pomimo naszych starań oraz kilkugodzinnej operacji kocurek nie przeżył nocy. Tak nam przykro Biszkopciku, być może Twój los potoczyłby się inaczej, gdyby zadzwoniono do nas wcześniej... "

http://www.schroniskodlazwierzat.com.pl ... tstart=171

Pani, która ten wpis przeczytała była wściekła, bo ludzie (to było kilka osób, a nie jedna) dzwonili jak jeszcze kot żył, ale usłyszeli, że azyl jest przepełniony.


viewtopic.php?f=1&t=107984&start=105


Każde życie jest cenne. Nie jeśli nie mogę sama pomóc to szukam osób, które mogą, albo wiedzą, gdzie pomoc znaleźć. Berty ze śrutem w oku było mi cholernie zal, a najbardziej, ze nie dowiedziałam się o niej wcześniej, bo cierpiałaby krócej. Zapomniałam napisać, że fundacja pomogła też córce Berty - Fari.

Tu nie chodzi o to kto jakiemu kotu pomógł, ale żeby zwierzęta otrzymywały pomoc, żeby nie było za późno i żeby nie cierpiały. Przynajmniej taka idea przyświeca na miau. Jeśli jestem w błędzie to niech mnie ktoś poprawi. I tu nie chodzi o to kto kogo lubi i dlaczego. nadrzędną wartością ma być pomoc ponad podziałami. Przynajmniej tak powinno być.

Im więcej uda wam się wyadoptować kotów, tym lepiej. Zawsze to miejsce dla całej rzeszy kotów w potrzebie. A wszędzie są miejsca, gdzie biedaki sie mnożą i głodują.


Chiara pisze:
Ana_Zbyska pisze:
heh, rozbawiło mnie to. Ale fakt-w każdym moim poście należy się do czegoś doczepić.
Nie miałam nic złego na myśli.
Jakich jeszcze określeń nie używa się w miejscu przyjaznym kotom?
Ja się określam jako psiarę, co w tym złego, bądź nieprzyzwoitego, tudzież upokarzającego?


Cieszę się, że dobrze się bawisz. Zauważyłam, że w każdym poście powtarzasz w zasadzie to samo ignorując odpowiedzi.

Ana_Zbyska pisze: Przecież nikt Wam nie każe pomagać-róbcie jak chcecie, to Wasze pieniądze, przekazujcie je na kogo chcecie.


No dziękujemy, doprawdy :roll: Od teraz wszystko będzie takie proste. Co innego, gdybyście nam nakazali...

Ana_Zbyska pisze:My będziemy dalej działać, zgodnie z własnym sumieniem, dla nas nic się nie zmieniło w opiece nad kotami, mają zapewnioną tę samą opiekę, to same jedzonko, nawet lepsze, te same żwirki,
nadal będziemy pomagać tym, które w innym miejscu mogłyby tego nie doświadczyć.


Ktoś Wam broni ? Przyszłaś się nam pochwalić ?

Ana_Zbyska pisze:Więc nie rozumiem co się skończyło.


Co się skończyło ? Współpraca CK z ludźmi, których darzę zaufaniem. Zaczął się czas CK, które już zostało nazwane na dogo Cichym Katem. Wasze sumienie nie jest dla mnie żadnym gwarantem, wybaczcie szczerość.

Po pierwsze jesteście tu mało wiarygodni, po drugie wypowiadacie się w sposób niespójny, a po trzecie nakręcacie aferę, która już przebrzmiała. Może tak warto odpuścić w końcu ? Czy dobijemy setki pisząc w kółko to samo ?


Link do wątku

viewtopic.php?f=1&t=107984&start=105

Mój do Ciebie w tym wątku również. Twoje pytanie było powalające, ale moja odpowiedź jest zgodna z prawdą. Animal hoarding jest chorobą. Nie wolno oczekiwać, że ktoś sobie zakoci/zapsi mieszkanie do granic możliwości w imię jakichś celów, np. bo w azylu jest np. przepełnienie, albo schronisko jest złe.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 158 gości