ponad dwa miesiące temu złapałam do kastracji kocura, który według karmicielek miał bardzo obolały brzuch...
oto jego historia...
Jestem Kubuś, mam około 10 lat. Tu jest filmik ze mną w roli głównej http://www.youtube.com/watch?v=5Bdtt-7azAA
Mieszkałem na os.D w Tychach w piwnicy, dokarmiały mnie przemiłe Panie. Niestety zachorowałem, bolał mnie brzuch, nie potrafiłem się wypróżniać, oraz bolały mnie zęby i nie potrafiłem jeść. Wolontariuszka zawiozła mnie do weterynarza, okazało się ,że mam zapalenie jąder oraz pęcherza i połamane ząbki


Kocurek po dojściu do siebie po zabiegach na okres 10 dni przebywał w domu tymczasowym w Tychach, następnie został przewieziony na tymczas do Chorzowa gdzie jest do dziś, niestety kocur ma pecha i dziewczyna z obecnego tymczasu nie może się już nim zajmować..więc szukamy dalej.
09.10.2013 - Pani weterynarz oceniła wiek Kubusia jednak na około 10 lat (poprzedni ocenił na około gdzieś 6-7 lat) ! Nasz staruszek był na kontroli u weterynarza ponieważ zaczął posikiwać... dostał zastrzyki...Kocur ma podniesioną kwasowość moczu, więc problem z PH oraz bakterię, pojawiło się zapalenie...Została pobrana mu również krew...
10.10.2013 - Zadzwoniła Pani Weterynarz z wynikami od Kubusia, nie jest za różowo...ma bardzo podniesiony mocznik oraz anemię. Nasz staruszek będzie jeszcze musiał mieć zrobione USG nerek...niestety grozi mu niewydolność nerek. Najpierw musimy wyleczyć antybiotykiem bakterię z moczu...Na pewno Kubuś musi przejść na karmę Royal Renal...
10.10.2013 - Ten sam dzień - pod wieczór Kubuś miał robione USG nerek, niestety są niedokrwione co powoduję anemię

Kocurek jest bardzo przyjazny,łaszący się i mruczący, bardzo go nam żal bo przewinął się przez domy tymczasowe, nikt nie chce przygarnąć takiego staruszka na stałe...
