Do ZAMKNIĘCIA Długowłosa "syberyjka"

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie wrz 15, 2013 20:21 Do ZAMKNIĘCIA Długowłosa "syberyjka"

Kochani piszę w akcie desperacji.
Zacznę od początku bo tak najlepiej.
6 lat temu psycholog zalecił nam, że dobrze by było aby moje dziecko miało zwierzątko bo to pomoże mu w problemach emocjonalnych (oczywiście piszę to skrótowo). Syn bał się psów i koniecznie chciał mieć kotka. Z pomocą forumowej koleżanki staliśmy się dumnymi posiadaczami kotki Mieczysławy (to ta w moim podpisie). Kotka od początku była straszny gryzak i drapichrust ale liczyliśmy, że jak wyrośnie to jej przejdzie. Gdy miała około roku zaatakowała moje siedzące przed TV dziecko pozostawiając mu niemały uraz i bliznę. Wylądowała u mojej mamy, co miało być rozwiązaniem tymczasowym, chciałam ją tam przetrzymać i szukać jej domu. Mama, osoba samotna uznała, że jednak kotka zostanie u niej. Po kilku latach (nie umiem teraz dokładnie powiedzieć kiedy) uznała, że jednak nie ma mowy, nie radzi sobie. Z pomocą koleżanek udało się znaleźć fajny dom. Niemal w ostatniej chwili mama pękła , że dom za granicą, nie będzie wiedziała jak się Mieci wiedzie, nie, jednak zostanie u niej. Jak niepyszna musiałam podziękować miłemu i zawiedzionemu domkowi. Kilka dni temu roztrzęsiona mama zadzwoniła z płaczem do mnie do pracy, że czesała Miecię "nie tym grzebykiem" pociągnęła i Miecia ją użarła w nadgarstek. Rana się jątrzyła bo mama ma cukrzycę. Dzięki poradom koleżanki dało się szybko wygoić. Mama jednak nie radzi sobie z konieczna pielęgnacją (czesaniem, obcinaniem pazurków).
Tym razem nie ma mowy o rozmyśleniu się.
Szukam więc dobrego, doświadczonego, stabilnego domu dla kotki. Moim zdaniem bez małych dzieci.
Miećka ma 6 lat, jest zdrowa, zadbana, niewychodząca.
Dodam, że ona obecnie sama z siebie nie atakuje, zdarza jej się tylko jak się zdenerwuje (na przykład tak jak ostatnio mama ją pociągnęła za futro), jest kotem niezależnym.
Wybaczcie mi ale z góry proszę o nie udzielanie mi porad jak zapanować nad kotem itd. Konsultowałam ją z weterynarzem, kocim psychologiem-behawiorystą i co tylko mogłam.
Bardzo proszę zainteresowane osoby o kontakt mailowy. Prześlę zdjęcia, odpowiem uczciwie na każde pytanie.
Ostatnio edytowano Pon paź 14, 2013 18:07 przez galleana, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 15, 2013 20:26 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Czy kocica byla sterylizowana?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie wrz 15, 2013 20:29 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Obrazek Obrazek
Kocie fotki


Tak, jest wysterylizowana.
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 15, 2013 20:56 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Piękna i bestia w jednym? :mrgreen:

lenka*

Avatar użytkownika
 
Posty: 1038
Od: Wto lip 31, 2012 17:58

Post » Nie wrz 15, 2013 21:05 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Ona oczywiście nie chodzi po domu i nie poluje na człowieka. Śpi z mamą. Przyjdzie na kolana. Chodzi za człowiekiem.
Ostatnio edytowano Sob paź 05, 2013 19:10 przez galleana, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 15, 2013 22:12 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Czy Miećka ma być kocią jedynaczką czy można zaryzykować dokocenie?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie wrz 15, 2013 22:16 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Ja nie umiem odpowiedzieć na to pytanie,nigdy nie zetknęła się z innym kotem.
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 16, 2013 6:45 Re: Lublin. Długowłosa, typ syberyjski, 6 lat do oddania

Obrazek
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 16, 2013 17:24 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

Podnoszę , bo sprawa jest b. pilna ! :(

Ślicznota poszukuje doświadczonego domu .

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 16, 2013 17:26 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

Dzień dobry!
Podrzucę piękną Gryzeldę :)
Wyraz ryłka ma jak mój Bandzior, nie bez powodu tak nazwany... widać ten typ tak ma :wink:

eidt: O! Tiger mnie uprzedziła :)

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

Post » Pon wrz 16, 2013 20:56 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

:ok: za dobry nowy domek dla Futrzastej
tanie książki, ubrania damskie, męskie, dziecięce, małe butki, drobiazgi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=144206
a tu buty damskie: viewtopic.php?f=27&t=127481 - tanio tanio!

turkusowa

 
Posty: 3484
Od: Wto lip 13, 2010 19:34

Post » Pon wrz 16, 2013 22:01 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

Jestem i ja. Będę pięknotę reklamować i trzymać kciuki za dobry domek :ok:
Czy kotka ma wydarzenia na facebooku? Stamtąd czasami jest duży odzew.

Widać, że charakterna. Sama mam charakterną kudłatą małpę, nad którą pracuję i wiem, że to nie łatwe. Współczuję pokąsań. Ja jestem cała podrapana, rany źle się goją, a jak Twoja mama ma jeszcze cukrzycę to już w ogóle nieciekawie. Będę za Was trzymała kciuki.

maueczarne

 
Posty: 2936
Od: Pon sie 17, 2009 13:45
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon wrz 16, 2013 23:50 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

Wypowiem się w temacie, jeśli mogę:)

Mój obecnie 10 letni kot dachowiec również zachowywał się czasami tak, jak Twoja kotka. Potrafił bez powodu zaatakować mojego 5 letniego synka bawiącego się na dywanie. Gdy skoczył dziecku na twarz zdecydowałam o oddaniu go. Na szczęście nikt go nie chciał:) Miał wówczas 5 lat ( kot)
Przeszło mu samo. Obecnie jest największym kocim bioenergoterapeutą jakiego widziałam. Śpi mi na głowie co noc, przychodzi przytulać się w dzień, wygrzewa bolący kręgosłup. Jest kochanym kotem lecz nadal wielkim kocim indywidualistą. Wydaje mi się, że wiele zależy tu od podejścia człowieka do kota. My nauczyliśmy się zauważać zachowania, które sygnalizowały możliwy atak i wówczas przestawaliśmy zwracać uwagę na kota ( głaskać, patrzeć itp.). Wychodziliśmy z pokoju lub po prostu był "przeganiany" - jako forma karcenia.
Koty nie życzą sobie pewnych zachowań i my to staramy się uszanować. Generalnie naszym kotom wszystko (no, prawie) wolno i dom jest podporządkowany im, nie one nam. Gdy kot leży na kanapie, nie wolno go przesunąć, trzeba usiąść obok.:) Poważnie mówię.
Drugi mój kot również potrafi lekko ugryźć przy czesaniu kołtunów. Wówczas przestaję czesać- wolę nie sprawdzać jak mocno mógłby mnie użreć:) Po prostu czekam na następny odpowiedni moment za godzinę lub następnego dnia itp.(dlatego też kot ma często kołtuny):)
Może u mamy wystarczyłoby zmienić w niewielkim stopniu kilka zachowań (np. rzadziej czesać lub głaskać, ignorować - u nas to pomogło)- zwłaszcza, że Twoja mama kocha kicię i widać, że kot może u mamy przebywać nawet na stole:)

mikizone

 
Posty: 130
Od: Wto mar 29, 2011 10:28
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto wrz 17, 2013 6:25 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

Rzadziej czesać się nie da bo okrutne kołtuny się robią a i futro fruwa wszędzie w ilościach niewyobrażalnych. Uwierzcie mi, że przemyśleliśmy wszystkie za i przeciw.
Obrazek
Obrazek

galleana

 
Posty: 1328
Od: Sob wrz 08, 2007 19:52
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 17, 2013 13:02 Re: Długowłosa "syberyjka" szuka doświadczonego domu

Wątek ma stosunkowo sporo odsłon, więc trzymam kciuki, żeby wśród podglądających był przyszły domek :ok:

bloo

 
Posty: 1338
Od: Pon cze 02, 2008 18:01
Lokalizacja: Świdnik k. Lublina

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 70 gości