Prośba od Pani Małgosi:
Malgorzata Mydlarz:
"Dzien dobry. Nazywam sie Malgorzata Mydlarz,mieszkam w Zabrzu.Zwracam sie do wszystkich z goraca prosba o pomoc w znalezieniu dobrego domu dla kocurka-Munka. A oto jego historia: Munia znalazlam pod koniec kwietnia na jednym z podworek w naszym miescie.Byl chory i w bardzo kiepskim stanie,dlatego postanowilam go stamtad zabrac i wyleczyc.Okazalo sie,ze mial koci katar i chyba ze 30 kleszczy na sobie.Po 3 tygodniach Munia udalo sie umiescic tymczasowo w pomieszczeniu gospodarczym przy gabiniecie weterynaryjnym. Niestety kotek zle znosi ten pobyt. Ma niewielki kontakt z ludzmi,za ktorymi przepada,natomiast stresuja go bardzo wizyty wszystkich zwierzat-pacjentow lecznicy,a glownie psow,ktorych sie boi i ze strachu probuje atakowac.Pod wplywem stresu zaczal wylizywac sobie siersc.Nie mozna wypuscic go na wolnosc/zreszta Munio wcale sie tego nie domaga/,bo lasi sie do kazdego,a wiadomo ,jak to moze sie dla niego skonczyc. Muniek jest ok. 6 letnim, bardzo spokojnym, czarnym kocurkiem.Uwielbia glaskanie i wylegiwanie sie na kolanach-grucha wtedy jak rasowy golab. Moze ktos z Was zechcialby podarowac mu spokojny,bezpieczny dom i milosc.ktorej bardzo potrzebuje,lub udzielic mu tymczasowo schronienia. zeby mogl dojsc do siebie i czekac na dom. W sprawie Munia prosze dzwonic na moj nr tel. 516 292 332 lub bezposrednio na nr tel. pani weterynarz 502 311 695 "