Zbieramy kasę na paliwo,




szczegóły: viewtopic.php?f=13&t=152644&p=9916585&hilit=stefan#p9916585

To się zaczyna robić banalne? Nudne? Nawet nie umiem tego nazwać. Dla mnie cały czas jest przerażające.

Schemat: umiera człowiek, a zwierzak, którego kochał i który był jego przyjacielem do ostatnich dni ląduje w schronisku lub na ulicy.
Coraz częściej czytam i słyszę o takich przypadkach.
Tak trafił do nas Stefan.
Pani z administracji skontaktowała się z Wiedźma_65, że w pobliskim bloku umarła starsza pani. Wnuczek, który przejął mieszkanie stwierdził, że kot jest mu zbędny jak stare meble po babci i po prostu bez skrupułów wystawił go na klatkę schodową

Stefan koczował tak kilka dni. Sąsiadki go dokarmiały, jedna z pań zabierała go choć na chwilę do domu, niestety, mimo dobrego serca nie mogła go zabrać na stałe. Nawet kilkuminutowy kontakt z kotem przypłacała ostrymi objawami alergii. Wiem, wiem zaraz ktoś napisze, że można się odczulać itd. itp… ale pani nie pomagała kotu z wyboru tylko z odruchu serca. Jednak dzięki temu wiemy, ze Stefan - imię ona mu nadała - jest bardzo, bardzo łagodny. Miał kontakt z jej wnukami, którzy mogli zrobić z kotem wszystko – Stefan nie wykazywał cienia agresji. Dziś w lecznicy podczas przeglądu spotkał się z psem – poburczał trochę, ale nie było po nim widać wielkiej paniki.
Stefan chciał nie chciał zamieszkał w klatce w naszym hoteliku, ma sąsiada – dzikusa Bazyla http://kotylion.pl/przyroda-nie-lubi-pu ... -hoteliku/ na jego widok nie robił żadnych scen więc chyba kocie towarzystwo w nowym domu nie będzie mu straszne.
No bo nowego domu szukać musi i to szybko, bo nie jest to kot, który będzie szczęśliwy gdy się go pogłaszcze dwa razy dziennie.
Przegląd u weterynarza wykazał, że kocisko zdrowe, zadbane, wykastrowane. Trzeba zrobić porządek w paszczy – wizytę w tej sprawie ma w poniedziałek. Na dziś został odrobaczony, waży prawie 5,5 kg – a nie jest gruby, jest po prostu duży, bardzo duży i bardzo ładny. No i niestety około 8 letni. Piszę niestety, bo dla niektórych to już wiek podeszły u kota. Nie będzie łatwo znaleźć mu dom, szczególnie o tej porze roku
Zdjęcia nie oddają w żaden sposób jego uroku i urody. Kocurro nie jest chyba fotogeniczny …






Ogłoszenie dla Stefanka:
Stefan, kot potraktowany jak stary mebel...
Stefan jest niechcianym spadkiem, który ktoś odziedziczył wraz z mieszkaniem. Stare meble poszły na śmietnik, stary kot na klatkę schodową.
Nawet nie znaliśmy jego imienia – Stefanem nazwała go pani, która go dokarmiała na schodach i powiadomiła Kotylion o tym biedaku.
Stefan jest przepięknym, wielkim czarnym wykastrowanym kocurem, zdjęcia nie oddają jego uroku. Jest bardzo łagodny, lubi zabawę z dziećmi, nie boi się jakoś panicznie psów i innych kotów.
Kocisko jest zdrowe, zadbane i jedynie z racji wieku (około 8 lat) trzeba mu usunąć kamień nazębny, co będzie zrobione na koszt fundacji. Bez problemu korzysta z kuwety.
Stefan bardzo pilnie szuka domu, chwilowo jego miejscem na ziemi jest fundacyjna klatka, co dla kota kanapowego, którym był zapewne przez całe swoje życie jest dużym dyskomfortem.
Przy oddaniu kota będzie podpisywana umowa adopcyjna.
Jeśli marzy Ci się domowa czarna pantera zadzwoń lub napisz do Ewy:
ewa5431@wp.pl 691 705 664
Bierzemy również pod uwagę dom z możliwością wychodzenia na zewnątrz, byle w bezpiecznej okolicy i z rozsądnymi ludźmi
Wydarzenie na FB
ewan pisze: https://www.facebook.com/events/562972643734565/
wiedźma_65 pisze:Banerek dla Stefanka :
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h8nhs][img]http://i39.tinypic.com/42at3.gif[/img][/url]
amyszka pisze:Banerek dla Stefanka![]()
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h8nhs][IMG]http://i.imgur.com/OhroB6b.gif[/IMG][/url]
- Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/h8nhs][IMG]http://i.imgur.com/vB8uzJd.gif[/IMG][/url]