Z Edytą się na jutro umówiłyśmy, będziemy ogarniać temat koty bez oczka...
Jeśli okaże się po wyleczeniu proludzką kotką będziemy jej szukać domu, no a jeśli nie to wróci na "stare śmieci". Z tego co słyszałam oczko paskudne

aktualizacja 19.02.13
KOTKA OD WCZORAJ JEST W TDT W DZIERŻONIOWIE, PO LECZENIU I STERYLIZACJI JEDZIE DO DT W ŚWIDNICY.
Relacja z DT

fiorsteinbock pisze:Od wczoraj kicia jest na DT w Dzierżoniowie, obejrzałyśmy ją dokładnie - tak sądzę i...jest śmiszna Ma króciutki, krzywe łapki i jest niskopienna. Języczek wystaje z pyszczka, być może przez brak ząbków. Język jest rozdwojony na końcówce, coś na ksztalt jaszczurkowego. Ma zarobaczony brzuszek, okropnie wzdęty z towarzystwem biegunki. Zajmiemy się tym, jak troszkę kicia się wzmocni. Brak uzębienia wet tłumaczy dlugotrwałym stanem zapalnym dziąseł, który powinnien ustąpić po antybiotyku. Na razie obserwujemy. Dzisiaj dostała antybiotyk, przeciwzap. i witaminy.
Uwielbia głaskanie, ugniatanie łapkami człowieka a przy tym mruczy jak nakręcona! Wczoraj zanim poszła spać, godzinę czasu ją głaskałyśmy No bije moje koty na głowe!
Fotki:




--------------
Z cyklu : Lepiej mieć oczy zamknięte...
Jest sobie w Bielawie takie miejsce, ledwo widoczne są trzy domki dla kociaków.
Koty są 4, ale my teraz mamy na tapecie jedną z nich.
Na razie bezimienna kotka jest chora na koci katar, ma bardzo zawalony nosek i wetka podejrzewa już infekcję bakteryjną. Na antybiotyk musimy chodzić minimum 5 dni, potem zobaczymy jaka będzie reakcja organizmu.
Kicia ma tylko 3 kły, ale nie wiadomo czy jest b. wiekowa, nie wygląda na staruszkę. Ustaliliśmy że ma około 4-5 lat.
Jest bardzo miziasta! Nie boi się ludzi, sama garnie się do głaskania, przy czym jest bardzo spokojna. W drodze do weta nie wydała z siebie ani jednego dźwięku. Cudowna jest, aż żal patrzeć

Niestety musiała wrócić na swoje miejsce, czyli na dwór, ale ONA MUSIAŁA MIESZKAĆ KIEDYŚ W DOMU! Jest proludzka i po odstawieniu szła jeszcze w kierunku samochodu

PILNIE POTRZEBNY DT! ONA NIE MOŻE TAM ZOSTAĆ!
Błagam o pomoc dla niej, bo długo tam nie pociągnie... Nie odnajdzie się na ulicy...
Przyjmiemy też chętnie wsparcie na karmę (mokrą, bo ma tylko 3 zęby) i pokrycie kosztu antybiotyku 70 zł za 50 ml (czyli 100 kg zwierza).
Na miejscu jest jeszcze jedna kicia do podleczenia, bez oczka. Ją też musimy się zaopiekować, ale jeszcze się przekonamy czy jest dzika czy proludzka.
Mamy sterylizację za darmo, ale najpierw trzeba ustabilizować zdrowie.
Czy ktoś nam pomoże? Prosimy

Kontakt może być ze mną: tel. 790 241 451
lub Edyta tel. 501 161 217




