to kolejna, niekompletna kocia seniorka.
Niedługo miną 3 lata od kiedy trafiła z interwencji do olsztyńskiego schroniska.
Patrząc na jej zdjęcia nietrudno zgadnąć, że nadal się w nim nie odnalazła. Prawdą jest, że nie wpadła z tego powodu w depresję, ale odprężenie po tylu latach na pewno bardzo by jej pomogło. Szczególnie, że nie jest już młodą kotką.
Nadomiar wszystkiego nie ma zębów i połowy ogona. Brak kawałka ogona to tylko kwestia estetyczna, gorzej rzecz wygląd z brakiem uzębienia.
Marta chrupki łyka w całości. Jak do tej pory objawia się to tylko znacznie powiększonym brzuchem po jedzeniu, ale jak będzie dalej.
Czy się nie zatka?
A jeżeli tak się stanie, czy ktoś to zauważy, czy będzie umierała w cierpieniach?
Marty nie można odizolować w klatce, by podawać jej mokrą karmę czy suchą namoczoną. Pustych klatek nie ma i raczej nie zapowiada się by, nie było bardziej potrzebujących.
Dlatego bardzo Was proszę o domek dla Niej.
Marta jest wycofaną, spokojną, cichą, stonowaną koteczką.
Nie wchodzi w utarczki z innymi kotami.
Jak każdy dorosły kot w schronisku jest wysterylizowana, zaszczepiona, odrobaczona i zaczipowana.
Została również objęta programem Akcja „Seniora”, co oznacza, że przyszły właściciel będzie mógł leczyć Martę na koszt schroniska. Darmowe leczenie tylko w Olsztynie, w wyznaczonym gabinecie.
Proszę…
Pomożemy w transporcie…











