Witam, dzień dobry, jestem tu nowa na forum, zobaczyłam tą kotkę i serce mi prawie pękło.
Niestety jestem nie z Warszawy a z Krakowa. Mam już kota kastrata - 3 letni brytyjczyk. Słodki gapa i tchórz.
Szukam dla niego towarzysza, ale musiałby to być za przeproszeniem kot "pierdoła". Mój Borys jest absolutnie nieagresywny, a nawet hmm tchórzliwy.
Kiedyś gdy miałam na przechowaniu persicę mojej mamy , która jest dwa razy mniejsza, dosłownie zrobiła z niego placek. Przez tydzień miałam w domu horror , rozdzielając atakującą puchatą zołzę , sycząca jak kobra - a mój dwa razy większy brytol , na swoim terenie ukrywał się jak chłopak z AK. Potem przez miesiąc musiałam odzyskiwać jego zaufanie, bo skradał się po domu niczym radziecki czekista. Żal było patrzeć co się z nim stało.
Jak przychodzą goście to chowa się do szafy i znika na cały dzień.
Ogólnie jest bardzo miły, no ale nie wylewny. Pieszczoty najlepiej o 3 nad ranem

- z ugniataniem głowy włącznie -a w ciągu dnia po prostu asystuje i dużo "gada" . Przylepą nie jest, bardziej asystentem kocim.
Piszę jaki ma charakter bo to pewnie ważne, nie wiem czemu jest takim gapciem, nasz dom jest spokojny, nawet krzyczę na niego rzadko- krzyczę to za dużo powiedziane. Nigdy go nie skarciłam siłowo. Może to dlatego, że on jest z hodowli dużej , gdzie było mnóstwo kotów i psów. W każdym razie jest jaki jest

- ale mój Ci on i jeśli ma być drugi kot, to Borys musi to przeżyć

.
Od dawna zastanawiam się nad drugim kotem ,bo chciałabym żeby miał towarzystwo, ale myślę, że Borys nie udźwignie ostrego dominanta, jest typem cichego uległego , "pierdołowatego" misia.
W domu nie ma dzieci,jeśli to ważne.
Zastanawiam się czy taka kotka byłaby odpowiednia jako towarzyszka, bo ona po przejściach a mój też nie łatwy.
No i jeśli tak , czy jest szansa na dowiezienie do Krakowa.
Decyzję muszę jednak podjąć nie impulsywnie, bo kocina dużo przeszła i jak już ja brać to na amen.
Acha , może to głupie pytanie, ale czy wiadomo czy ona korzysta z kuwety, i mogłaby w ogóle nie wychodzić na dwór?
Wiem, że słowotok cały wylałam - ale napisałam to co najważniejsze mi się wydawało i na gorąco.
Kotka jest cudna.