
Silverek został zabrany z miejsca, gdzie za kilka dni straciłby oczko...
Nie miał mu kto przemywać i zakraplać oczek, mimo, że jedna Pani mówiła, że miał zakraplane 5x dziennie.
Bardzo ciekawe

Oczko było już nieładne od jakiegoś czasu... a w sobotę wyglądało bardzo źle...
Do tego Silverek jest bardzo zasmarkany, ale mam nadzieję, że szybko się wyleczy i znajdzie wspaniały domek.
Bo to bardzo rozmruczany, kochany miziak.
Oczko ratujemy, ale narazie szału nie ma. Pewnie będzie zamglone.
Przemywamy, zakraplamy, smarujemy 4x dziennie. Malec jest bardzo dzielny i nie robi cyrków przy zabiegach





Gdyby Ktoś chciał wesprzeć finansowo leczenie małego Silverka, zapraszam po zakup wirtualnych cegiełek na allegro http://allegro.pl/show_item.php?item=2804899970