Około 20 kotów potrzebuje pomocy, sytuacja jest bardzo ciężka, starsza pani (77lat) ma pod swoją opieką ok. 20 kotów, część w domu, część na działkach. Koty zostały wysterylizowane, dwa z nich były leczone, jeden odszedł na mocznicę. Drugi kot, który został poddany leczeniu to czarna kotka bez oczka, kicia wymiotowała krwią, dusiła się, kaszlała, prychała itp. Jej leczenie trwało 30dni, dostawała zastrzyki z antybiotykiem, wlewy dożylne, płyny, miała robione rtg i badania morfologiczne i biochemiczne krwi. Stan kici jest dużo lepszy, niestety zaszły zmiany anatomiczne w górnych drogach oddechowych przez nieleczoną chorobę, kicia jednak czuje się dużo lepiej, wymioty ustały, kaszel też, czasem jeszcze słychać jakby "chrumkała", ale dostaje leki na rozszerzenie oskrzeli i jest lepiej. Rachunek za leczenie kotki wynosi 946zł, na koncie fundacji Kastor, która użyczyła swojego konta na zbiórkę funduszy w tej akcji jest obecnie 474,16zł. Brakuje nam jeszcze dużo dlatego prosimy o wsparcie. (Zapraszamy też na bazarek i wątek na fb - podam do nich poniżej linki). Oprócz tej kotki jest tam mnóstwo innych kotów, które potrzebują pomocy, koty maja luźne kupy, są nieodrobaczone i nieodpchlone, starszej pani nie stać obecnie na karmę, więc koty jedzą dużo mniej niż powinny, kiedy dostają karmę, zjadają ją w mgnieniu oka. Z ta sytuacją walczę już od końca lutego, ale sama nie dam rady, dodatkowo zajmuję się też innymi zwierzakami. Udało nam się wysterylizować ok. 10 kotek i wykastrować kocurka, leczyliśmy kotka Puszka, a teraz czarną kicię bez oka, udało się wspomóc staruszkę paczkami żywnościowymi, koty dostały od darczyńców pare razy karmę, ale pomoc ciągle jest potrzebna, na chwilę obecną nie widzę innego rozwiązania niż pomóc tej kobiecie wyadoptować, choć część tych kotów, do tego potrzebne byłyby domy tymczasowe, bo większość kotów musiałaby oswoić się z człowiekiem, ponieważ u starszej pani przy tej ilości kotów one "dziczeją". Obecnie są dwa kotki kilkumiesięczne, które jeszcze nie są zdziczałe, przydałyby się dla nich dt, bo inaczej będzie co raz gorzej, szukamy też domów dla kilku dorosłych kotów. Potrzebujemy każdej pomocy i każdego wsparcia, potrzebujemy domów tymczasowych, stałych, brakuje karmy, funduszy na spłacenie długu w lecznicy. Jeśli ktokolwiek może pomóc w tej sytuacji bardzo o to proszę. Obawiam się co będzie z kotami, gdyby cokolwiek stało się tej pani, chociażby z racji jej wieku.
wątek na fb:
http://www.facebook.com/events/31790684 ... ts&fref=tsbazarek na rzecz czarnej kotki bez oczka:
viewtopic.php?f=20&t=146735&p=9273834#p9273834Czarna kotka bez oczka - bardzo prosimy o wsparcie jej leczenia

Kilku miesięczna kotka, szukamy dla niej pilnie domu tymczasowego, na oczkach ma takie jakby bielmo, efekt nieleczonego kataru kociego

Psotka - ma ponad rok, wysterylizowana, szukam dla niej domu tymczasowego aby oswoiła się z ludźmi, dawała mi się już głaskać ale potrzeba jej cierpliwego domu tymczasowego lub stałego.

Kilkumiesięczny maluch z działek, do ręki, kotek pilnie potrzebuje domu tymczasowego, na działkach może stać mu się krzywda, jest naprawdę kochany.

Kotka wzięta z piwnicy, miała tak ciasno zawiązane coś na ogonie, że krwawiła, jedyną możliwością pomocy było obcięcie ogonka, kicia jest strachliwa, również szuka dt, wysterylizowana.

Dwie siostry - ponad rok, wysterylizowane, boją się człowieka, przebywają u starszej pani w mieszkaniu, również szukamy dt.


Czaruś - ponad rok, kocurek, wykastrowany, również strachliwy.

Koty podczas karmienia, ten z wyłysiałymi łapkami chorował strasznie, miał okropne biegunki i od tego ponoć te łapki.

Część kotów z mieszkania

Szara kotka
