7 września trafił do mnie z podejrzeniem złamania łapki bezdomny kot, jeden z tych które dokarmiam ...
W sobotę 8 wrzesnia byłam z nim u weta bo nadal nie stawiał łapki i z niej krwawił , niestety u weta nie dał sie zbadać, mocno mi rękę pogryzł , dostał antybiotyk aby mu podawać do jedzenia ale w czwartek nadal krwawił i kuleje wiec dzwonie do dr Michała Mazura co dalej robić i pada decyzja, przywieźć i zostanie badany w premedykacji , po premedykacji okazało sie że w łapce jest sącząca sie rana i przetoka, oraz zanik mięśni , został pobrany materiał z przetoki do badan cytologicznych oraz została pobrana krew i wyniki nie sa zbyt dobre , zostało też zrobione RTG i noga została włożona w gips i przez dwa tyg jest na antybiotyku 2 razy dziennie, podaje mu to do jedzenia .
Bardzo Was proszę o pomoc w jego leczeniu, jest leczony na kreske w przychodni FAUNA na ul. Żwakowskiej 48
Irysek po zabiegu: