zabrałam go 10.09 ze sobą na TDT na maksymalnie 3 tygodnie. Dłużej nie mogę.
Wczoraj byłam w lecznicy:
RTG - miednica ładnie się "klei", można uznać, że jest ok
krew - w normie - morfologia i biochemia
testy FelV / FIV - ujemne
kastracja
tylne kończyny - zaniki mięśniowe bardzo duże, raczej układa je bezwładnie jak porażone ale na wannę w nocy wlazł.
Dziki dzik ale przerażony , uciekający, nie agresywny
Wydaje się bardzo duży - jak Morf, ale waży tylko 4,5 kg
Wypełniony masami kałowymi aż po gardło, rzekłabym, jeśli to dziś nie ruszy, trzeba będzie jakoś go "rozruszać". Tylko nic mu siłą nie podam póki co.
Miauczał w nocy w łazience trochę. W kuwecie nie był.
Skąd się wziął:
natasza25 pisze:jessi74 pisze:kotek potrzebuje pomocy finansowej, czy ktoś mógłby wesprzeć jakimś bazarkiem?faktura za dzisiejszą wizytę opiewa na 150zł
Czy ktos móglby wspomóc leczenie MiciusiaKotek duzo się nacierpiał. Wypatrzył go p. Robert (dziadziuś z Alzhaimerem karmi wszystkie koty w okolicy Traugutta i wokół oraz na działakch wspaniały czlowiek mimo ze sam ledwo chodzi
)
Miciuś został potracony przez samochód (miał połamana miednicę) doczołgał się do piwnicy i zaklinował w najciemniejszy kat między rurami. Pożyczylismy klatke łapke p. Robertowi i 3 dni mu zajeło aby Miciuś na tyle zgłodniał i wszedł do klatki.
Stare zdjęcia - u mnie siedzi zabunkrowany za pralką:
12.09 - czyszczenie okrężnicy, RTG, obroża uspokajająca, karma fibre response
14.09 - SIKU W KUWECIE !!!!
14.09 - zdjęcia
2.10 - nieufny ale przy karmieniu można go wymiziać bez oporów - wywraca się i mruczy ale potem - ucieka. Bardzo ciekawski, przyjazny wobec kotów i wesoły - szuka zabawek i okazji do szalonych gonitw.
PROBLEM - sika do łózka - zdarzyło się dwa razy. Nigdy na koc, poduszkę, chodniczek w mieszkaniu TYLKO w sypialni.
ROZWIĄZANIE - zamykam przed nim sypialnię.
Może to problem zmian w środowisku, nowego kota, nerwów dla Miciusia - nie wiem. Ale informuję, że taki problem zaistniał.
Ja sobie radze - bo zamykam drzwi.
Ostatnio wywrócił suszarkę z suchym praniem - nie nasikał, poduszki też suche i inne tekstylia, dywanu i tak nie mam. Ale wypadek na łóżku był dwa razy...