Agatka-
zamorek po tygodniu w DT:
- na początku waga 1.85, teraz nie wiem ile ale więcej (zważymy po kolejnej wizycie)
- kot nie jest kotem nerkowym - mocznik i kreatynina w normie
- zakończyliśmy antybiotyk i kroplówki
- nadżerek w pyszczku już nie widać
- łapki już się tak nie plączą jak na początku i wskakujemy już prawie wszędzie gdzie trzeba (i gdzie nie trzeba

)
- jemy lek na wątrobę (no, niechętnie jemy, jak sobotnie pierwsze podanie pokazało)
- rujka prawie wyciszona, chociaż jeszcze się kotu czasem przypomina że można by się powić troszkę
- kot pije i je, chociaż na jedzenie nie ma jeszcze tak do końca czasu (z powodu jak wyżej)
- kot jest bardzobardzobardzo proludzki (ostatnio miałam kotokołnierz)
- i nieco charakterny (ząbkami leciutko udziabnę jak mi się nie podoba, a w lecznicy warrrrczę cały czas jak jaki tygrys).
- Aha, i pobawiamy się sznureczkiem!
Parę zdjęć z piątku:




