Srebrno biały pers prosi o pomoc

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lip 03, 2012 22:34 Srebrno biały pers prosi o pomoc

Od 2 dni w schronisku przebywa kocurek nie kastrowany pers zaniedbany chudy, taki trafił z ulicy.

Kociak bardzo fajny z charakteru ale przerażony schroniskiem od 2 dni nie wychodzi za klatki, nie chce jeść, pić

Nie przejawia zadnej agresji w stosunku do psów, kotów. Wiek ok 2-3 lata.

Zaszczepiony

Potrzebny choćby jakiś DT

sporadycznie bywam na forum Kocurek przebywa w Rudzie Ślaskiej

510268586
509471357

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Śro lip 04, 2012 9:20 przez tinka085, łącznie edytowano 1 raz

tinka085

 
Posty: 5
Od: Wto lip 03, 2012 22:24

Post » Śro lip 04, 2012 6:08 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Piękny :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lip 04, 2012 7:49 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

W jak ciężkim on jest stanie? Nie wiem czy mogę go wziąć na DT bo w Fundacji nie ma kasy i mamy wstrzymane przyjęcia. Jak coś trzeba by go było przywieść do mnie, bo ja nie dam rady podjechać i najlepiej zahaczyć o naszą lecznice fundacyjną....

Wczoraj pożegnaliśmy też naszą Perełkę, miała nowotwór nie mieliśmy szans.... nie wiem czy w razie ciężkiego stanu tego pięknisia jestem psychicznie przygotowana na nową walkę, bo bardzo Perełkę kochałam. Czekam na więcej info no i pytanie czy można dowieść go zahaczając o Gliwice Sośnicę ( tam są nasi weci).

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lip 04, 2012 7:58 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

tinka085 pisze:sporadycznie bywam na forum
510268585

Trzeba chyba zadzwonić, bo dziewczyna rzadko bywa na forum :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lip 04, 2012 8:12 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

jak dzwoniłam mówiło nie ma takiego numeru.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lip 04, 2012 8:59 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Dzwoniłam do schroniska w Rudzie, Pani powiedziała, że persik jest już w dt.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lip 04, 2012 9:20 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Z tego zmęczenia wieczorem po 12 h pracy w schronisku podałam zły nr tel juz poprawiam w 1 poscie

Nie jest w jakimś ciężkim stanie bo i kataru nie zauważono tu bardziej chodzi o jego psychike boi się wszystkiego z kąta nie wychodzi nie chce jeść wiadomo nowe miejsce tyle innych kotów, jest chudy i sierść zaniedbana. Możemy mu krew zbadać ??

tel 510268586
lub 509471357

tinka085

 
Posty: 5
Od: Wto lip 03, 2012 22:24

Post » Czw lip 05, 2012 17:24 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

O co w końcu chodzi - w schronisku mówią, że kot już jest w DT :roll:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt lip 06, 2012 14:22 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Zaznaczę cudny kotek , i takie szukają domu też :(

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Pt lip 06, 2012 22:14 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Wygląda na chudzielca........ale moze to tylko wrażenie.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lip 07, 2012 9:45 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

On ma tak bardzo kolor podobny do naszego Tommy'ego [*] że aż mi sie płakać chce :( I te pomarańczowe oczy....
Wygląda raczej na brytyjczyka długowłosego.
Moja sytuacja finansowa jest taka, że nie stać mnie na kota do leczenia. Tzn na odrobaczanie i inne rzeczy konieczne w codzienności - tak. Ale leczenie czegos już nie.... A wziełabym kocurka do siebie na DT z uwzględnieniem że jak syn zakocha sie w nim to DT zamieni się w DS.
Dlaczego piszę że z uwzględnieniem? Syn kociarz. Tommy żył z nim 13 lat. I przez te 2 lata od jego śmierci była mała kicia uratowana w zimie przez niego. Były też po 1-3 dni inne koty zebrane z ulicy. Zwykłe nasze kochane dachowce. Ale kto raz miał kota nie dachowca to wie że różnice w charakterze są. Nie żeby te rasowce były lepsze. Są po prostu inne. No i mnie się wydaje ze on szuka kota który przypominałby Tommy'ego. Czyli niebiesko-biały z pomarańczowymi oczami.... A ten kolorem baaaaaaaaaaaaardzo go przypomina!
Jewżeli kiciuś nie wymaga skomplikowanego leczenia tylko zadbania o wygląd i psychike to spokojnie może u nas zamieszkać. Kuweta nadal jest. Drapak wydałam, ale ten z czasem tez by sie kupiło. Zresztą można z chodnika zrobić coś na razie.
Są u nas dwa psy. Mieszkamy w domu. Rezydentka ma 10 lat. Wychowana z kotem. Zreszta pies nie wykazujący ani krzty agresji. Koty sąsiadki wchodzą po jej głowie do naszego domu ;)
Druga sunie ma 6 lat. Została adoptowana prawie rok temu. Popracowałam od początku nad nią aby koty były cacy. Sąsiadka ma ich 5 wiec chodziłam do niej regularnie. Jej koty swobodnie sobie chodzą po naszym ogrodzie i ona ich nie goni. Czasem jakiś wejdzie do domu i też jest ok. Sunia chyba kiedyś dostała wciry od kota bo od początku udaje że jest ślepa i ich nie widzi. Zapedzona w kąt też nie reaguje agresją tylko kładzie sie i niby zasypia. Do tego nasz dom z powodu Tommy'ego urządzony jest tak że psy mają dół domu, my pięterko a na poddaszu jest wielki pokój syna gdzie mieszkał Tommy. Tzn mieszkał wszędzie bo to kot ;) Ale to było jego królestwo do którego psom nigdy wchodzić nie było wolno.
Zobaczcie czy nie jest podobny. To Tommy
Obrazek

Nie zdziwiłabym sie jakby mój syn zakochał sie w nim ....
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Sob lip 07, 2012 10:16 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Tommy miał jakiś problem z prawym uchem?
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Sob lip 07, 2012 10:46 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Nie. To zdjęcie małpką robione ;) On nigdy nie chorował do skończenia 13 lat. Potem dopadł go rak i niestety :( 19 sierpnia 2010 roku podczas operacji po otwarciu został poddany eutanazji bo się okazało ze już nic sie zrobić nie da :(

Tu już staruszek był
Obrazek

Rozmawiałam o nim przez telefon. Wszystko jest na tak. Tylko że mieszkam w okolicach Będzina i jestem niemobilna. TZ gdzieś w swiecie TIRem jeździ i będzie w domu jak...będzie. Żony kierowców wiedzą o czym mówię. Wypłatę dostanę dopiero we wtorek więc nie mam też aby zapłacić komuś za transport. Muszę mieć na żwirek i papu do wypłaty. Muszę wiec poszukać jakiegoś transportu. Transporterek też jest w Katowicach u dziewczyny syna :(

EDIT:
Transporterek dziewczyna syna przywiezie popołudniu :) Syn w pracy do 18-tej. Jutro też. Nie pojadą wiec po kota
Pozostał transport.

Jezu... Te oczy....
Ostatnio edytowano Czw lip 12, 2012 15:28 przez blackobsession, łącznie edytowano 1 raz
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

Post » Sob lip 07, 2012 11:09 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob lip 07, 2012 11:22 Re: Srebrno biały pers prosi o pomoc

Powolutku. Transporterek będzie popołudniu i wtedy zobaczę czy nasz sąsiad nie pojedzie. Młody chłopak i też może na paliwo nie mieć bo student. Ale jak ma to mu oddam we wtorek po wypłacie. Najpierw chce poszukać we własnym zakresie. Jak mi wszystkie możliwości wysiądą to wtedy będę kombinować tutaj czy na innych forach. Teraz chce się dodzwonić aby zapytać w jakich godzinach mam ten transport organizować- ale jakoś mi to dodzwonienie sie nie wychodzi ... Wiecie może jak to jest z wieczorami w soboty czy z niedzielami w schronach? Wydają zwierzaki? Zawsze czy to rodzinie czy znajomym zwierzaki zabierałam w normalnych godzinach dopołudniowych w dni robocze.... A szkoda aby kot stresował się dalej. Wiadomo ze czym krócej tam jest tym lepiej. A znając koty to każda chwila się liczy aby stresu nie pogłębiać.

Dzwonie i dzwonie i nic :( A nic nie mogę ruszyć zanim nie dowiem się w jakich godzinach mogłabym przyjechać po kotka.
Kuweta po Tommym umyta bo zakurzona. Miseczki wyszorowane i przygotowane. Pokój syna ( 76 m2) sprzątnięty z rzeczy mogących zagrozić kotu. Akwarium u niego przykryte aby nie stwierdził że trzeba zapolować na rybki. Ale kontaktu nie ma ....
Syn telefonicznie zapytał mi sie jak ma na imie. Powiedziałam mu że jest bezimienny i sam mu nada w odpowiednim czasie miano.

Jest 16-ta a ja nadal się dodzwonić nie mogę...

16:18 - nadal dzwonie bez skutku :(
Zapraszamy na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=149261

blackobsession

 
Posty: 658
Od: Wto lis 30, 2010 23:57
Lokalizacja: Sarnów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 485 gości