JUŻ W SWOIM NOWYM DOMKU STAŁYM
Kociak ma ok.6-7mcy. Standardowo został odłowiony do kastracji jak wiele innych kotów z jego osiedla i piwnicy. Nie wiedziałam wówczas,że jest bardzo chory. Weterynarz POWINIEN TO WIEDZIEĆ! Nie wiedział
Przeprowadził kastrację i "przy okazji" usunął mu WSZYSTKIE ZĘBY
oprócz kłów. Tłumaczenie:bo były zniszczone i była ropa
Po kilku dniach kazano mi odebrać kota. Zrobiłam to,ale kociak na moje oko absolutnie nie nadawał się w tym stanie do wypuszczenia. Odwodniony,z nadżerką na języku i dziąsłach,ze sterczącą sierścią,zapadniętymi oczami,biegunką. Przeszedł dodatkową kurację antybiotykową,miał podawane kroplówki. Było podejrzenie panleukopenii kiedy zaczął mieć podbarwione krwią biegunki i wymioty. Testy i badanie morfologii to wykluczyły. Ostatecznie stanęło na wirusówce,może kaliciwiroza? Dziś nieistotne.Jest zdrowy. Przeszliśmy już wiele, w tym straconych nerwów,kasy,czasu. Teraz pozostaje tylko jedno pytanie:czy można go wypuścić do piwnicy,kiedy maluch praktycznie nie ma czym gryźć? Jak poradzi sobie w stadzie?Jak zawalczy o jedzenie?jak zdąży szybko się najeść zanim reszta mu nie wyrwie kęsów? Czy czeka go tam głodowa śmierć? Albo wieczna niestrawność,wymioty jeśli będzie połykał duże kawały?
Na dodatek chłopak daje się mnie głaskać dość umiarkowanie(zwłaszcza jak przychodzę z michą
lub na jego ulubionym kocyku w ulubionym kącie).Generalnie jeszcze ucieka przed człowiekiem. Za to nie boi się psa
Pozwolił się też wykąpać,najpierw zamarł w bezruchu,potem głośno płakał.Z czasem nauczył się troszkę bronić i teraz czasem wali łapą,na szczęście gołą,bez pazurów.
Nie mogę go zatrzymać z wielu względów, mam miesiąc na znalezienie mu domu. Czy zdążę? Proszę o pomoc.
i ocalałe ząbki
(po lewej str.w głębi biały kawałek kurczaka,nie zębów) i nadżerka na języku już znikająca
i stosunek do psów