Najpierw pojawiły się kociaki na działce. Wówczas mój brat z moją mamą szukali im domków. Większość maluchów trafiła do domków.
Potem były kotki w piwnicy, część została niestety otruta a część zabrana przez KM do Łodzi, i tez ponoć trafiły do domków.
Potem pojawiła się szylkretka Effi z maluchami i Bursztynka wel - Melisa. Kotom szukałam domków między innymi przez forum miau. Bardzo pomogła mi przy tym Kropelkaxl.
W tym roku trafiło do nas aż 9 maluchów i chorych kotków. Dla 4 kotków znaleźliuśmy juz domki, ale nadal pozostają 4 kotki.
Funię postanowiłyśmy z mamą zostawić u nas. Jest już starszą kotka i bardzo kocha moją mamę, a moja Citka też powinna mieć towarzystwo dlatego będzie Funia po wakacjach na stałe u mnie.
Zdjęcia zamieszczę w drugim poście

Oruś
Sara
Lusi
Elza
Koty do adopcji
Poprzedni watek

Wszyscy goście bardzo mile widziani oprócz najszczęśliwszej