» Pon kwi 09, 2012 20:16
Re: Zaadoptuję kocięta BIAŁYSTOK
Potrzebuję kotków małych ze względu na swojego czteroletniego, autystycznego synka. Chciałabym, żeby nauczyli się ze sobą funkcjonować bezkolizyjnie od małego, bo będzie to sytuacja bezpieczniejsza i bardziej komfortowa zarówno dla kotów, jak i dziecka.
W piątek rano znalazłam swoją kociczkę sparalizowaną na podłodze w sypialni. RTG wykazało uraz kręgosłupa, ktorego nabawiła się prawdopodobnie zwyczajnie zeskakując z parapetu, czy czegoś innego o podobnej lub wiekszej wysokości. Nie pracowały dwie łapy tylne i prawa przednia. Pól godziny po tym byłysmy już u weta, dostała zastrzyki i tabletki, w sobotę to samo, a na czas świąt leki w płynach.Nie jadła, nie chciała pić, więc zakraplałam jej wodę do pyszczka, nie sikała, w ogóle nie wstawała. Do niedzieli nie było żadnej poprawy, za to stracilismy z nią kontakt wzrokowy, a kiedy zaczęła wymiotować, natychmiast pojechalismy do dyżurującej lecznicy. Tam okazało się, że miała już zastój krwi w zyłach, odbarwione opuszki, a ciałko zaczynało sztywnieć. Los nie pozostawił nam wyboru. W maju skończyłaby sześć lat.