dagmara-olga pisze:a wyniki krwi i testy lub inne sprawy - ok?
Wkleiłam w końcu wyniki i rozpoznanie (podejrzenie) dolegliwości Jacusia.
Nie wiem czy jest to dość widoczne.
Nie widziałam się z lekarką prowadzącą i z Nią nie rozmawiałam (ale bardzo Jej ufam, bowiem niejedno zwierze postawiła na łapki, gdy inni już stawiali na nim/nią krzyżyk). Z lekarką rozmawiała nasza kochana Ania. Napiszę co zapamiętałam, a o interpretację wyników bardzo proszę dziewczyny które się na tym znają.
I tak: Jacuś przeszedł badanie naurologiczne i/oraz wykonano badanie płynu mózgowo-rdzeniowego na podstawie którego stwierdzono, że płyn jest prawidłowy i wykluczono choroby zapalne wywołane bakteriami (toksoplazmoza - ujemnie), grzybicznego, wirusowego (ujemnie). Jacuś nie ma FeLV, FIV czy FIP, czyli żadna z tych chorób też nie wywołała jego nieznacznej niezborności w trakcie poruszania (kołyszący chód, nieposłuszna główka).
Wyniki morfologiczne i biochemiczne krwi w normie.
Czyli: po wykluczniu tego co powyżej, nie wiadomo co jest przyczyną takiego stanu Jacusia.
Dociekliwy może badać dalej, bo takie możliwości współczesna medycyna daje. Wyda na to około 800 zł. Pytaniem pozostaje: po co? Bowiem istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie da się już tego cofnąć.
Jacuś kochanym kotkiem jest i już taki pozostanie.