W poprzednią niedzielę SM przywiozła do warszawskiego schroniska 4 kociątka w wieku mniej niż 3 tygodnie. Kociaki nie dość, że same jeszcze nie jadły, to miały już początek kk. W schronisku szanse miały bez matki prawie zerowe. Nasza współwolontariuszka Katarzyna (nieforumowa) zgodziła się zabrac je do domu. Jedno kocie (najsłabsze) nie przeżyło, ale pozostała trójka ładnie się leczy, mają apetyty, zaczęły same skubać gotowanego kurczaka i pić mleko dla kociąt z misek, baraszkują, rozlazły się już po domu




