Jutro kot jedzie do innego DT, dzisiaj idę z nim do weta ale nie mogę go wziąć do domu bo mam kociego histeryka, Gremlina, który na obce koty reaguje alergicznie (w skrócie: w wyniku stresu dostaje stanu zapalnego jelit, ostatnio we wrześniu wyciągałam go najpierw z tego a potem z niewydolności wątroby), tak, że nie mogę ryzykować.
edit: miły, młody, biało-bury kot szuka domu. Bardzo pro-ludzki, lubi głaskanie i zabawy myszką. Wydaje mi się, że to kotka ale nie jestem pewna



Jest: Kitka to robocze imię kici. Od kilku tygodni pojawiała się w pobliżu mojej firmy, była regularnie dokarmiana, czasem spała w ciepłym miejscu, bawiła się, po czym znikała i pojawiała się znowu. Wczoraj okazało się, że w czasie nieobecności Kitka doznała najprawdopodobniej jakiegoś urazu - ktoś ją kopnął albo potrącił ją samochód. Poruszała się z trudem, miauczała, jak dotykało się jej boku, nie wskakiwała na swoje ulubione półki. Wzięłam ją do weta. RTG nie wykazało żadnych złamań, natomiast diagnostyka jamy brzusznej jest utrudniona ze względu na duża ilość gazów i mas kałowych. Kitka dostała antybiotyk, lek p-zapalny oraz laktulozę i olej parafinowy. Dziś rano w kuwecie była kupa i sioo, mam nadzieję, że dzisiaj uda się zrobić lepsze RTG lub USG.
Kitka jest bardzo pro-ludzka, uwielbia głaskanie, myślę, że to ją zgubiło - ta ufność w stosunku do człowieka

Wczoraj w gabinecie walczyła, ale potem pozwoliła sobie zrobić kilka zastrzyków. W domu chciałam ją trochę umyć, bo jest bardzo zakurzona - głaskałam ją mokrą skarpetką naciągniętą na dłoń - rozmruczała się jak mały motorek. To młoda kicia, przypuszczalnie kilkumiesięczna, tegoroczna.
Szukam dla niej dobrego domu, najlepiej w Poznaniu.
Sprawa jest bardzo pilna, Gremlin - mój nadwrażliwy immunologicznie kot - w nocy już dostał biegunki a rano stwierdziłam, że wylizał sobie łysy placek (płytka eozynofilowa)

Kitka w mojej łazience:
