» Wto lis 01, 2011 9:13
Re: Zagłodzona,poparzona kicia;wybite ząbki,złamany ogon...
Ja może trochę będę tu abstrahować od tematu ale myslę, że tutaj będzie to odpowiednie miejsce, właśnie w temacie tej poparzonej, zagłodzonej kotki by prosić wszystkich Państwa o to, by nie być obojętnymi. Przecież zwierzę samo ani się nie zagłodzi ani nie poparzy ani nie wybije sobie zebów. Dlatego proszę- reagujmy na przejawy a nawet podejrzenia, że gdzieś, ktoś krzywdzi zwierzę. Wszystkie takie przypadki natychmiast zgłaszać do TOZ a nawet na policję czy straż miejską. Proszę się nie bać, drodzy Państwo. Kto ratuje zycie, ratuje cały świat. Może i zyskamy ludzkiego wroga w postaci rozwścieczonego właściciela zwierzęcia ale uratujemy życie kociej, czy psiej istoty. Reagujmy! Obojętność na zło jest złem. I jeszcze apel do posiadaczy tzw. 'nieplanowanych miotów' kocich. Proszę Państwa- jeśli już się tak zdarzyło, że Wasza kotka ( nota bene z Waszej winy) urodziła kocięta, ktorych z różnych względow, nie możecie wychować ani znaleźć dla nich domów- nie podrzucajcie tych ślepych jeszcze istot na osiedlowe śmietniki. Miejcie choć tyle honoru i współczucia by zapewnić im godną i bezbolesną śmierć. Uspienie jednego kociaka kosztuje 5 zł, to nie majątek a oszczędzicie im gehenny powolnego konania z głodu i zimna. Wiem, że to, co piszę może zszokować wielbicieli kociej ferajny ( do których i ja się zaliczam) ale chyba lepiej już bezboleśnie uśpić zwierzę niż je porzucac, bezradne i bezbronne na powolną śmierć. Nogdy nie zapomnę zimy, gdy podczas wyrzucania śmieci, z jednego z kontenerów dobiegło piszczenie. Zabawiliśmy się z Michałem w śmiecionurków i ku naszemu zdziwieniu wydobyliśmy spod sterty odpadków kocię. Przeżyło i jest z nami do dziś, kochane i kochające. Po prostu byliśmy we własciwym miejscu we własciwym czasie. Jednak kto raz widział umierające z glodu i zimna kocięta...ten obraz pozostanie z nim na zawsze. Drodzy Państwo! Biorąc do domu zwierzę, bierzecie za nie pełną odpowiedzialnośc. Jesli nie planujecie kociąt proszę naprawdę wykastrować kocura czy kotkę a nie bedziecie sprawcami tragedii i nie obciązycie sumienia. Dziękuję za uwagę.