
Gorzka Czekolada lub inaczej Złapka jest miniaturką kota orientalnego i bardzo szuka kogoś kto ją pokocha.
wydaje się zwykłym czarnym kotem jakich wiele, ale to tylko pozory. jest drobniutką, młodą (ok. 2 lata) koteczką o uroczym wyrazistym pyszczku i przenikliwym spojrzeniu. jest też wielką gadułą i przylepą-mruczy nawet przez sen, a śpi najchętniej na kolanach. jest to kotka z charakterem, dokładnie jak 80% gorzka czekolada-idealna dla koneserów



krótka historia-to co wiem: kilka miesięcy przebywała w pobliżu sklepu, chętnie zjadając co się da, wyglądała coraz gorzej (teraz futro ma przetykane brązowymi łatami, chyba głownie po ciąży), obok jest dom jednorodzinny to myślałam, że może czyjaś. przed złapaniem pytałam jakiegoś chłopca czy wie czyj to kot, powiedział, że pan był bezdomny i nie żyje. chłopiec czasem coś jej kupił i chyba się cieszył, że się zainteresowałam.
reszta tak jak pisałam: wielki brzuch i wielkie kocięta, nie wiem ile, serduszko już się męczyło. ponad tydzień temu udało mi się ją złapać, a właściwie delikatnie wepchnąć do transportera i wysterylizować (już nie osobiście).
teraz leczymy początki KK-mam nadzieję, że na kroplach uda się skończyć. jutro na zdjęcie szwów i niech ją całą wet poogląda. jest odrobaczona, za jakiś czas będzie zaszczepiona.
poza tym raczej nie grymasi przy jedzeniu, ale już nie jest wygłodniała i kolana są już fajniejsze niż miska. korzysta z kuwety.
obecnie przebywa w moje pracowni, nie jest to idealne miejsce dla kota.
Złapka jest kochanym kotem i zasługuje na więcej niż mogę jej dać.