trawiasta pisze:Mamy prawie 7-letniego kocurka (kastrat). Chcielibyśmy zaadoptować kolejnego kotka - najlepiej dorosłą kotkę, roczną lub dwuletnią (jeśli nie będzie wysterylizowana, to ją wysterylizujemy). Jak w miarę bezboleśnie zaaklimatyzować "nową" u nas - tak, żeby ani ona, ani rezydent nie czuli się przerażeni i zestresowani? W jaki sposób najlepiej to przeprowadzić? Mieszkanie jest dość małe - 42 m (2 pokoje, kuchnia, łazienka, korytarz). Snorr, czyli rezydent, jest na diecie (wyłącznie niskokaloryczne Urinary) - macie jakieś patenty, żeby nie podjadał "nowej" z miseczki? Jak ich zapoznać ze sobą, żeby żadne nie poczuło się zagrożone? Jak reagować, jeśli będą się bić? Prosiłabym o wszelkie pomocne uwagi

Bardzo chcę drugiego kota, a teraz jest na to dobry czas (jedno z nas pracuje poza domem tylko 3 dni w tygodniu, drugie 1 dzień, reszta dni zdalnie - więc będziemy mogli mieć na wszystko oko).
Może ktoś wie coś o kocie pilnie szukającym domu (przy płci żeńskiej się nie upieram, wydaje mi się po prostu, że kotka z kotem się lepiej dogada, zależy mi natomiast, aby kotek był cały rudy lub cały czarny lub "krówka" - Snorr to burasek, a miło będzie docelowo mieć kolorową gromadkę - docelowo bowiem planujemy 4 lub 5 kotów, ale to już w większym mieszkaniu). Kotek może być chory (wyleczymy go), pod warunkiem, że nie na coś zaraźliwego, aby nie zaraził Snorriego. Jesteśmy z Gdańska, ale dysponujemy samochodem, więc kotek może być z Sopotu, Gdyni czy innych bliskich okolic - podjedziemy po niego.
Z góry dziękuję za wszelkie pomocne uwagi
