Jako, że mieszka tu na stałe jedna dziczka, ta podpięła się pod karmicieli i została na dłużej.
Koteczkę odłowiłam z zamiarem sterylizacji, dzisiaj ma zabieg. Ale pod odłowieniu okazało się, że to kotka całkowicie oswojona, bardzo miziasta i proludzka. Prawdopodobnie ofiara wakacji

Na czas rekonwalescencji ma bardzo tymczasowy tymczas w klatce w piwnicy, ale dłużej zostać nie może. Nie wypuszczę jej na wolność, bo moim zdaniem sobie nie poradzi, zwłaszcza jak się zrobi zimno




PILNIE SZUKA DOMU!!!