Oddam koteczkę w dobre ręce. Zamieszkała na naszym balkonie z nadzieją na romans z Brunem (nasz czarny roczny kocur). Niestety Bruno okazał się nie godzien jej uczuć, nie dogadali się i jedynie co widać na horyzoncie ich wspólnego związku to latające futro. Kicia jest miziasta i dobrze jej z mordki patrzy:) . Kontakt : daria.sienkiewicz87@wp.pl
Ja bym ją wzięła na Waszym miejscu.Takie syki i łapoczyny są czymś normalnym na początku, mijają i już.A Bruno wyraźnie potrzebuje towarzystwa, naprawdę dwa koty w domu to świetny pomysł, sprawdzone empirycznie, nie tylko przeze mnie.Kotka pewno nie wysterylizowana, może nawet w ciąży i stąd takie zachowanie w stosunku do kocura.Zaczęłabym więc od sterylki.
No to mam problem, na razie nie stać mnie na sterylkę , kurczę zaczełam się obawiać nie na żarty. Mała wchodzi i wychodzi z balkonu jak jej się tylko podoba. Puki co rujki u niej nie widzę (przynajmniej tak mi się wydaje). Ehhhh... jak nie urok to przemarsz wojsk.
Ta kicia jest przepiękna ! Spróbuj, bardzo proszę, odpytać wetów w Twoich stronach o cenę sterylki bezdomnej koteczki. Może zaproponują jakąś przystępną cenę. To bardzo ważne, żeby kicia się nie rozmnożyła. Powodzenia !
Czasami są talony na darmowe sterylki. Wysterylizować trzeba, bo przyniesie Ci na balkon miot kociąt i co? Nie czekaj, naprawdę.Zrób sterylkę nawet na krechę, poproś o pomoc w temacie, jest wiele możliwości. To pierwsze zdjęcie mnie przekonało,że Twojemu kotu przydałoby się towarzystwo, a kotkę zesłał Wam niejako los.Pomyśl o tym.