Lejusia pozdrawia
Mam nadzieję, że widać, jak Leika ładnie zaokrągliła się i jakie urocze futerko porosło brzusio
Na froncie rezydenci - Leia nieustanne walki, na szczęście z pomocą różnych specyfików obie strony konfliktu baaardzo nieznacznie złagodniały. W sensie, że koty wiedzą, że są skazane na koegzystencję. W sumie to teraz dziewczyny toczą boje o dominację a Hippo odpuścił, dostaje bęcki od Lei, ale sprawia wrażenie, że do tego przywykł. W każdym razie od 2 tygodni koty nie są izolowane. Nie wiem, ile nieprzespanych nocek jeszcze wytrzyma mój TŻ
To się chyba nazywa trudne dokocenie...
Kaprys2004, czy masz kontakt z Iwoną? Jeśli tak, powiedz jej proszę, że u Lejusi wszystko ok.