Batman bo spadł z dachu (tak nazwały go córki Koleżanki, która znalazła kocurka), imię Karl dostał w schronisku...Te fotki dostałyśmy od schroniska (maluszek chyba był po kąpieli
), czekamy na nowe fotki... Kocurek żyje na tym świecie dopiero ok. 2,5 miesiąca a już sporo przeszedł 
"Lot" z dachu to prawdopodobnie konsekwencja choroby... Karl (Batman) miał koci katar, zaropiałe oczka (pewnie dlatego nie widział krawędzie dachu) i ciężkie zapalenie płuc. Gdy trafił do schroniska dawano mu zerowe szanse na przeżycie, na dodatek w schronisku dostał numer 13... podłączono go jednak pod kroplówkę, dano antybiotyki. Kocurek dzielnie walczył o życie! A Panie weterynarki bardzo mu w tej walce pomagały i otoczyły troskliwą opieką. Ku zaskoczeniu i radości wszystkich walkę o życie wygrał! Nie ma już kroplówek, sam zjada jedzonko i zaczyna nawet rozrabiać 
. Jedno oczko było bardziej zaropiałe i teraz jest jeszcze "mętne", podobno na razie jeszcze trudno powiedzieć czy tak już zostanie czy będzie lepiej. Szukamy na niego STAŁEGO domu. Chciałam go wziąć na DT, ale opiekunowie (Panie wetki) nie zgadzają się 
uważają, że nie należy dodatkowo stresować maluszka zmianami. Oddadzą go tylko do DS. Jeśli ktoś będzie chciał adoptować walecznego rozrabiakę może to zrobić zgłaszając się do schroniska przy ul. Rybnej w Krakowie. Należy pytać o Karla 13/06/11
Karl do końca tygodnia będzie zaszczepiony. Po drugim szczepieniu i odrobaczeniu albo będzie wydany do nowego domku albo wypuszczony do "zbiorowej" kociej klatki... W wieku 5 miesięcy będzie wykastrowany. Jeśli do tej pory ktoś go przygarnie, to może kocurka wykastrować w schronisku i na koszt schroniska. Schronisko zapewni również opiekę weterynaryjną jeśli tylko nowy właściciel będzie chciał z tego skorzystać... NIECH GO KTOŚ PRZYGARNIE! On tak walczył o życie! Szkoda byłoby gdyby miał je spędzić w schroniskowej klatce...
