Drodzy miłośnicy kotów
Piszę na tym forum z bolącym sercem i ze łzami w oczach .W ciągu ostatnich kilku lat z miłością i radością prowadziłam wraz z małżonkiem
hodowlę kotów syberyjskich
http://www.sibcat.pl . Razem z naszą kocią rodzinką byliśmy bardzo szczęśliwi . Dopełnieniem naszej radości było również przyjście na świat naszego synka Karola . Krótki czas po jego narodzinach wyjechaliśmy za granicę do Szwecji .
Niestety aby móc wwieźć do tego Państwa zwierzęta konieczne jest szczepienie przeciwko wściekliźnie , a następnie należy przeprowadzić
test na obecność przeciwciał bakterii wścieklizny, .Test powinno się przeprowadzić co najmniej 4 miesiące ale nie później niż 365 dni po
ostatnim szczepieniu przeciwko wściekliźnie. W ten sposób po zaszczepieniu naszych kociastych byliśmy zmuszeniu na okres " kwarantanny " pozostawić je pod opieką rodzeństwa mojego małżonka .
Została pobrana krew, którą weterynarz wysłał do badania . Przyszły wyniki testów ucieszyliśmy się na wieść że możemy przyjechać i zabrać całą kocią trójkę razem ze sobą do Szwecji.
" W podskokach " wracaliśmy do Polski . Niestety nasza radość trwała krótko !. Po przyjeździe okazało się że nasz synek ma alergię !!!
Ostatnie kilka dni mamy wycięte z życiorysu . Biliśmy się z myślami i z dnia na dzień przekładaliśmy czas decyzji którą musieliśmy podjąć, aż
do momentu gdy byliśmy zmuszeni zostawić naszego synka u teściów byleby miał już jak najmniejszy kontakt z naszymi kotami .
Niestety termin naszego wyjazdu jest już na dniach . Małżonek stara się o przedłużenie urlopu w pracy ale tak naprawdę nie mamy zbyt wiele czasu . Dlatego zmuszona jestem poprosić Państwo o pomoc w poszukiwaniach bardzo odpowiedzialnych osób które zaopiekowałyby się naszymi kociastymi
W naszej hodowli znajdują się 3 koty Queeni , Hania i Fituś . Zapewne będzie niemożliwym aby znaleźć 1 dom całej trójce ale byłabym
najszczęśliwsza na świecie gdyby chociaż dwójka z nich Hania i Fitek mogli pozostać ze sobą razem . Ta para zachowuje się jak stare dobre
małżeństwo , są potwornie ze sobą zżyci i sadzę że byłoby im dużo łatwiej wspólnie zaklimatyzować się w nowym domu .
Proszę wszystkich o pomoc w poszukiwaniu dobrych serc które zaopiekują się naszymi kotami z taką samą miłością jaką darzyliśmy ich sami .
Oczywiście dziewczynki nie mogą być rozmnażane dlatego prosiłabym też o pomoc hodowców którzy mogą polecić zaufane osoby .
Kontakt telefoniczny to : 696431652
Szczegółowe informacje udzielę przez telefon .
Zrozpaczona
Edyta Ostafin