mgska pisze:Asiu, melduję się sie i ja.
Filuś od kilku dni jest już na allegro z kontaktem mailowym do Tatiany.
Może podam Ciebie do kontaktu?
Tylko nie znam maila...

a da radę podać dwie osoby kontaktowe, czyli Tatianę i mnie... jeżeli oczywiście Ruru się zgodzi...
a teraz o Filusiu-Foczusiu troszkę.
martwię się o Foczusia, bo gila ma i chyba go gardło boli. jak przełyka ślinę, to widać, że to robi z trudem... no wiadomo jak to jest jak gardło bolące
dostaje od dzisiaj antybiotyk, więc powinno być już z dnia na dzień lepiej.
nie to jest jednak dla mnie najgorsze... Filuś się nie załatwia albo robi to gdzieś, gdzie ja nie mogę zlokalizować. to drugie jest raczej mało prawdopodobne, bo siedzi zamknięty w pokoju i niby tam są pewne zakamarki, ale Filuś się w nie nie zmieści
wczoraj postawiłam mu kuwetę ze żwirkim Benkiem - nic.
zrobił tylko siku na folię, którą mam położoną na ziemię w kwiatku (folia leży dlatego, że Amberka jakiś czas temu, zrobiła sobie w tym kwiatku kuwetę). Filuś zdjął tą folię i zrobił na nią siiiiii...
poza tym nic do chwili obecnej nie zrobił - ani siiiiiiii, ani quuuuuuu
postawiłam mu dodatkowy pojemnik ze żwirkiem drewnianym oraz kolejny z gazetami.
nawet przyszło mi do głowy, że może do tego żwirku benkowego włoże jakieś siiiiiiii z kuwety mojego kociarstwa - żeby Filuś poczuł zapach...
na szczęście Filuś coś tam od czasu do czasu przekąsi. od wczoraj zjadł całą puszkę pasztetu kociego (taką tą malutką). dodatkowo pochrupsał troszkę suchego.
wieczorem nałożyłam mu bozity i też podjadł.
ale znowu z tego co widzę w misce z wodą, to nie pije...
czekać czy jechać z nim do weta? jak myślicie?