Niewiadomo, co się stało z pozostałymi i czy były w ogóle-różne są wersje lokalnych karmicielek.
Jest malutka, ma około 2-3 miesięcy no i oczywiście przyplątał się koci katarek. W sobotę zanieśliśmy
ją z mężem do weterynarza - dostała antybiotyk i zastrzyk na wzmocnienie. Okazuje się, że oba oczka ma
całe, tylko zaropiałe były. Teraz ma już ładnie wyczyszczone. Jutro idziemy jeszcze raz na kolejną turę.
Koteczka jest dzikuską, ale dała się złapać w sobotę. Mam nadzieję, że jutro też to się uda.
Niestety nie mamy możliwości wzięcia trzeciego kota do domu (mamy dwa swoje, jeden Gajuszek z adopcji od Eweliny z Gdańska:),
nawet tymczasowo (mąż się nie zgadza:(. Pewnie się obawia, że to nie byłoby tymczasowo.


Pani weterynarz powiedziała, ze koteczka jest silna i powinna się wylizać, obmyła jej oczka - oba są i są śliczne.
Czy ktoś z Trójmiasta lub okolic mógłby udzielić koteczce DT? Mogę pomóc w miarę możliwości finansowo, czy
nawet kociaczka dowieźć do DT.
Mam dwie fotki koteczki. Trochę słabej jakości, ale w miarę widoczne. Postaram się jutro zrobić jakieś lepsze.

