Zostałam poproszona o znalezienie domu dla ślicznej, młodziutkiej koteczki. Kotka nie ma szczęścia w życiu - w pierwszym domu nie opiekowano się nią należycie, po pewnym czasie okazało się, że w zasadzie w ogóle nie ma tam dla niej miejsca. Na szczęście znalazła się osoba, która przygarnęła koteczkę w listopadzie ub. roku pod swój dach. Niestety nowa Pani Kici (bo tak brzmi imię koteczki) to osoba, która ciężko choruje. Co jakiś czas wymaga hospitalizacji, problemy ze zdrowiem nasilają się - w domu oprócz Kici jest jeszcze stareńki, 14-letni piesek, także ciężko chory. Pani ma ogromny problem - raz już odmówiła pójścia do szpitala, bo nie ma co zrobić ze zwierzakami. Ale przyjdzie pewnie niedługo moment, że szpital będzie nieunikniony...

Stąd jej prośba o poszukanie koteczce najlepszego, doświadczonego i bezpiecznego domu - w którym mogłaby spokojnie żyć nie narażona na ciągłe zmiany, które podobno potwornie ją stresują.
Pani nie ma kompletnie doświadczenia z kotami - przyjęła Kicię i opiekowała się nią jak potrafiła najlepiej. Ale koteczka prawdopodobnie do dzisiaj jest nie zaszczepiona (piszę prawdopodobnie, bo od poprzedniego domu trudno się czegokolwiek dowiedzieć). Dzisiaj Pani pójdzie do weta i spróbuje zaszczepić kotkę, jeśli lekarz stwierdzi, że można.
Na pewno Kicia jest za to nie wysterylizowana

- co przy jej urodzie w przypadku adopcji jest dosyć ryzykowne

. Nie wiem, czy uda się ten zabieg przeprowadzić jeszcze w dotychczasowym domu, bo trudno ocenić, ile tak naprawdę mamy czasu w tym miejscu...

- najchętniej znalazłabym jej odpowiedzialny i wiarygodny dom, który zrobi ten zabieg już u siebie, po zaadaptowaniu się Kici w nowej rodzinie. Ale jak wszyscy tu wiemy w takiej sytuacji i przy kotce takiej urody musi to być dom rzeczywiście dobrze sprawdzony lub przez kogoś polecony/poręczony.

Stąd na początek wątek na Kociarni - z ogromną nadzieją na jakiś kontakt stąd....
Najgorsza wiadomość (dla mnie osobiście) to ta, że powinien być to dom nie zakocony

- a na forum o takie najtrudniej... Kotka kiepsko znosi niestety towarzystwo innych kociastych (w poprzednim domu był inny kot i totalnie się nie dogadywały). Nie lubiła też młodego, bardzo zaczepnego i aktywnego psa, który tam był. Natomiast u nowej Pani doskonale dogaduje się z tym starym, spokojnym i zrównoważonym psiakiem - razem śpią w jednym legowisku.
Koteczka jest w ogóle dosyć nerwowa i lękliwa - przez ponad dwa miesiące "przekonywała się" do nowej Pani

. Potrzebuje na pewno bardzo spokojnego, unormowanego i cierpliwego domu. Z tego względu potrzebny jest raczej dom bez małych dzieci, doświadczony, cierpliwy, który da jej sporo czasu na przystosowanie się.
Kicia wg weterynarza ma ok. 1 roku i 3 miesięcy. Zastrzyk przeciw rui otrzymała 20.03.2011 - więc w ciągu najbliższych 2 miesięcy powinna być wysterylizowana...
Mam ogromną nadzieję, że w tym czasie uda mi się jej znaleźć dom. Zrobię jej chyba kilka ogłoszeń i spróbuję zweryfikować ewentualnych chętnych na tyle, na ile będę potrafiła...
Kicia przebywa w okolicach Warszawy - oczywiście w razie potrzeby postaram się pomóc z transportem jej w dowolne miejsce!



