ROK PONIEWIERKI. Śnieżka ma swój wymarzony dom.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie mar 27, 2011 15:54 ROK PONIEWIERKI. Śnieżka ma swój wymarzony dom.

Koty za stadionu dokarmia pani Maria chyba od 20 lat.
Jest coraz starsza, nie daje rady, więc staramy się jej pomagać.
Warunki w jakich żyją tam koty są straszne, brud, smród, głód.
Koty są tam wiecznie głodne, bo też jest ich multum.

Zeszłej zimy podrzucono jej dwie domowe koteczki.
Jesienią wysterylizowałyśmy je, a niedawno wielka bura kocica,
bardzo miziasta, zabrana na dom tymczasowy, znalazła dom stały. :)
Zabrałam też kociaka białej kotki i znalazłam mu dom, co nie było łatwe,
bo miał już 7 m-cy i był bardzo dziki.
Jego matkę też chciałam zabrać i szukać jej domu, ale wiecznie miałam zbyt
dużo tymczasów i to w bardzo złym stanie.
Nareszcie znalazł sie DT a ja z Fanszetą od wczoraj próbowałyśmy złapać koteczkę.

Dziś sie udało ! Kotka już w DT, który pewnie niedługo się odezwie.

Fotki koteczki jeszcze z przed sterylizacją, była wtedy bardzo chuda,
teraz dokarmiana bardziej regularnie ciut przytyła. :wink:


Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Nie maja 22, 2011 19:55 przez kotika, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1


Post » Nie mar 27, 2011 17:37 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

DT się ujawnia :)
Kotka jest bardzo smutna- na jedzenie ani picie nawet nie spojrzała, siedzi cały czas w jednym miejscu, przy próbie wejścia na zabudowany balkon wpada w panikę i warczy, uparcie próbuje wyskoczyć przez okno (co widać na zdjęciach poniżej) i czasem na mnie syczy.
Pisałam już Kotice- nie wiem czy dam sobie z nią radę :( W razie czego będę klęczeć i błagać o wybaczenie, że porwałam się na takiego dzikuska. Póki co, zawsze trafiałam na kotki które nie były aż takimi dzikuskami.

Do panienki zwracam się roboczo Śnieżka- bo pewnie jak zostałaby wyprana, wyglądałaby jak biały śnieżny puch. Dziewczynka jest piękna, ma cudowny kształtny pyszczek i "kobiece" kształty :)

https://picasaweb.google.com/1141153341 ... 7/Sniezka# << dwa zdjęcia panny. Póki co innych nie będzie bo siedzi w tym miejscu cały czas. Czasem jeszcze kombinuje łapką, żeby otworzyć okno ale na szczęście jest za ciężkie...
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jeżeli udało się nam uratować w życiu chociaż jedno żywe istnienie, to naprawdę warto było się urodzić.

KatjaGda

 
Posty: 125
Od: Sob lis 13, 2010 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 27, 2011 18:51 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

spokojnie, odczekaj, ja rozumiem, że jesteś w nerwach. Ale dla niej to szok. I jak ma o tym powiedzieć - jak nie warcząc i sycząc?
Ignoruj ją - tak jak to jest przyjęte wg zasad dobrego wychowania u kotów. Postaw jedzonko, Nie patrz prosto na nią, usiądx w pokoju, poczytaj, wykonuj powolne ruchy, nie zagaduj, nie wyciągaj ręki. Niech nie czuje zagrożenia "łoj to wielkie chce mnie złapać" - niech sobie spokojnie przywyka.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie mar 27, 2011 19:43 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

Tak, tak ja wiem, że ona przeżyła gigantyczny stres i nie ma co się spodziewać, że będzie szczęśliwa. Tylko chyba nie wiedziałam na co się piszę biorąc takiego kotka, bo zaznaczałam, że kotek musi być odrobaczony, bo w domu jest pies. Przez to, że jest prosto z podwórka, musi być na balkonie, co raczej dobrze nie wpłynie na pozytywne relacje kot-człowiek. Jedzonko ma, ale samo postawienie jej go spowodowało panikę i kolejną próbę wyskoczenia przez szybę.
Strasznie mi jej szkoda, bo od paru godzin nawet się nie ruszyła :(
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jeżeli udało się nam uratować w życiu chociaż jedno żywe istnienie, to naprawdę warto było się urodzić.

KatjaGda

 
Posty: 125
Od: Sob lis 13, 2010 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 27, 2011 19:53 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

ona sobie obserwuje, wszystko tam ma, w nocy może przemyśli sprawy. Nie patrz na nią, nie kieruj wzroku na kota, mów spokojnie ale tak "obok" niej. Nowego , nawet domowego kota, trzeba "olewać" kilka dni, by czuł, że nic mu nie zagraża.
Mega miziak Teofil spędzał całe dnie pod łózkiem .. na początku - tylko takie wielkie oczy z kąta patrzyły. Wychodził jeść i do kuwety i śmig pod łóżko.
Jesteśmy z Tobą!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie mar 27, 2011 19:56 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

Na pewno będę się starać :)

Dziękować ;)
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jeżeli udało się nam uratować w życiu chociaż jedno żywe istnienie, to naprawdę warto było się urodzić.

KatjaGda

 
Posty: 125
Od: Sob lis 13, 2010 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie mar 27, 2011 20:08 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

Tak, Dagmara-olga ma rację. Trzeba dużo cierpliwości i "olewania" takiego kota.
Myślę, że skoro kotka dawała się głaskać w tym okropnym miejscu, to jednak chce do domu.
Odrobaczyć ją możesz dając tabletkę w czymś, np. pasztecie lub otoczoną masłem.
Zobaczymy jak będzie jutro, jak kotka prześpi sie pod dachem. :)
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Nie mar 27, 2011 20:12 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

feliway to duży wydatek, ale może posypać kocimiętkę w proszku - odrobinkę, by się zrelaksowała? Ale nie już teraz - spokojnie, ona musi poznać dźwięki, zapachy itp. Przecież o na jest w ciężkim szoku - czy byłą kiedykolwiek w mieszkaniu? Kto wie? I balkon, i wszystko takie inne ... I ona nie rozumie, że jest dobrze, bezpiecznie. Ona musi sie przekonać.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie mar 27, 2011 21:43 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

A może kropelkę waleriany? Może się trochę wyluzuje.

Piękna kota.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon mar 28, 2011 9:20 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

Panna zeszła z balustrady balkonu. Teraz, dla odmiany, siedzi skulona tuż koło posłanka. Przy moim wejściu oczywiście panika i rajd po balkonie z próbą wyskoczenia przez okno. Dałam jej saszetkę- zainteresowała się nią i zlizywała sos- ja siedziałam patrząc się w bok w bezruchu. Niestety na dworze ktoś kaszlnął i dziewczyna znowu się skuliła i tyle jedzenia było.
Przez noc suchej nic nie ubyło i kuwetka też pusta :|
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jeżeli udało się nam uratować w życiu chociaż jedno żywe istnienie, to naprawdę warto było się urodzić.

KatjaGda

 
Posty: 125
Od: Sob lis 13, 2010 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 28, 2011 9:26 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

ma tam na balkonie jakąś budkę? Karton do ukrycia się?
Pomyśl nad kocimiętką i walerianą. Kuweta może poczekać - spokojnie. Ma jedzenie, ma wodę. Może daj sosiku lekko pogrzanego w miseczce. Może kabanos z rossmanna - taki koci - po prostu połóż i zostaw.
Zrób jej tam taki kąt - o ile to możliwe - by mogła wiele widzieć i nie być widzianą. Może nawet postaw kilka kartonów - zwykłych, niedużych, to daje poczucie bezpieczeństwa.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon mar 28, 2011 10:43 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

Dodałam zdjęcia panny w kartoniku- https://picasaweb.google.com/1141153341 ... 7/Sniezka#
Trochę zastawiłam karton starą klatką koszatniczki, tak żeby przez nią widziała co się dzieje, ale żeby czuła się bezpiecznie tak jak pisałaś.
Wyraźnie ma ochotę na mokre jedzonko ale jest zupełnie sparaliżowana strachem :(

I jeszcze mój pies sterczący pod balkonem zupełnie mi nie pomaga :evil:

edit: Musiałam to napisać :) Śnieżka ruszyła się z miejsca i przeszła z kartonu do transporterka na drugim końcu balkonu. Tylko, że niestety trzęsie się jak galareta...
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jeżeli udało się nam uratować w życiu chociaż jedno żywe istnienie, to naprawdę warto było się urodzić.

KatjaGda

 
Posty: 125
Od: Sob lis 13, 2010 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 28, 2011 16:06 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

Już myślałam, że idzie ku lepszemu bo przestała syczeć i uciekać zaraz po moim wejściu na balkon. A tu chyba nie...
Zmieniła swoje miejsce do leżenia na transporter więc chciałam przełożyć jej jedzonko koło niego. Stawiam spodeczek a tu pac łapą z transporterka. Dobrze, że chociaż refleks mam bo zdolności do oswajania dorosłych kotów raczej brak :/

No i dalej nie je, nie pije, nie korzysta z kuwetki tylko się trzęsie :(
Podmienię się z Kotiką na kotki, bo obawiam się, że zrobię jej większą krzywdę...
Ktoś mądry kiedyś powiedział, że jeżeli udało się nam uratować w życiu chociaż jedno żywe istnienie, to naprawdę warto było się urodzić.

KatjaGda

 
Posty: 125
Od: Sob lis 13, 2010 10:11
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon mar 28, 2011 16:26 Re: ROK PONIEWIERKI. Śnieżka chce do domu!

pac łapą to dobry znak. Może gdzieś jednak nasikała?
Zobaczymy, co kotika powie.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura i 26 gości