Przedstawię Anielkę .
Czarnulka Anielka trafiła do nas na sterylizację z zaropiałą dziurą po jednym oczku. Konieczne było usunięcie zniszczonej gałki ocznej (małoocze) i wyczyszczenie oczodołu. Kotka bardzo dzielnie znosiła codzienne zabiegi i podawanie leków (czyszczenie rany, antybiotyki w iniekcji i dożylnie), jednak leczenie jest bardzo trudne, ponieważ utworzyła się przetoka z oczodołu przez żuchwę do pyszczka; nie wiadomo jak długo kotka tułała się z taką raną. Kotka jest w bardzo dobrej kondycji ogólnej i walczy dzielnie, jednak to trudny przypadek. Anielka jest przecudownym kotem, ma bardzo miły charakter i najchętniej nie schodziłaby z kolan, mogłaby tulic się godzinami. Widać, ze kiedyś miała dom...
Kicia to prawdziwy ideał. Jednak nie garnie się specjalnie do wychodzenia z klateczki.
Nawet jak ma otwarte drzwiczki to absolutnie jej nie interesuje co się dzieje na zewnątrz.Wygląda wręcz,że czuje się w niej bezpieczna i nie tęskno jej do zwiedzania.
Koteczka leży sobie cichutko na swoim posłanku i jak tylko poczuje,że ktoś się nią zainteresował podnosi zdrowe oczko i tęsknie wypatruje .
Podnosi leciutko główkę i czeka na głaskanie.
Koteczka chyba jest dosyć młoda .
Oczodół wyglada już znacznie lepiej .