
Neczka123 pisze:Dziewczyny błagam pomóżcie...
Jak nigdy nie płaczę w schronisku, dzisiaj nie mogłam się opanować. Wchodzę na izlolatki, a tam przepiękne biało-bure, młodziutkie kocię. Patrzyło mi się przez dłuższy czas w oczy, by za chwilę wtulić swoją główkę w moją twarz ze słodkim mruczeniem.
To Jasper. Jest nieuleczalnie chory, ma białaczkę. Zapewne wiecie o co chodzi z tym cholerstwem u kotów... może żyć jeszcze pół roku, może pięć lat. Wszystko zależy od warunków. Z racji, że musi być izolowany od innych kotów - jeśli będzie mieszkał w schronisku do końca swego życia to w niewielkiej, zabudowanej izolatce z dala od ludzi. A ten kot tak pragnie kochać...
Błagam, pomóżcie szukać spokojnego domku dla Jaspera, w którym byłby jedynym kotem. Domku nie wychodzącego. Tak, by w ostatnich chwilach swojego życia nie musiał siedzieć za kratami w małym boksiku.![]()
![]()
Więcej o kociaku napisałam na stronie orzechowskiego schroniska, na stronie głównej - aktualnościach z 16 marca. Są też zdjęcia. W razie potrzeby mogę dorobić więcej.
Link:
http://www.schroniskoorzechowce.pl