przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 14, 2011 12:38 przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

wiem, ze trudno będzie takiego znaleźć ale mam nadzieję :)

rawa mazowiecka, toamszów mazowiecki, skierniewice, łódź, brzeziny, warszawa - w takich miejscach mogłabym odebrać kota

mieszkam w dużym domu, piętrowym, na wsi

chitty

 
Posty: 4
Od: Pon lut 14, 2011 12:29

Post » Pon lut 14, 2011 12:58 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

Napisz może dokładniej czy szukasz kotka do domku czy też będzie wychodził - dziewczyny mają takie i takie ale to pomoże dobrać dla ciebie właściwego kotka. I jak młody to ma być kotek?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lut 14, 2011 13:03 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

mały, puchaty i rudy to takie połączenie... dość często poszukiwane, więc może być ciężko:)
Określ w jakim dokładnie wieku ma być kotek i jaki dokładnie zapewnisz mu warunki :)
I trzymam kciuki, żeby wymarzony nowy domownik się gdzieś pojawił :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon lut 14, 2011 13:08 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

szukam kotka do domku :)
hmm i zależy mi na tym żeby to był młody kotek, od momentu kiedy można wydać tak do 4 miesięcy, ale na inne oferty także mogę zerknąć :)

zapewnię mu bardzo dobre warunki - mam w domu bardzo dużo przestrzeni, a jeżeli chodzi o przebywanie na zewnątrz mam duży ogród i sad, oczywiście ogrodzone. na pewno nie będzie głodzony, bity itp o to to nie, w życiu! zapewnię mu dużo miłości i zapewne nie tylko ja ale reszta rodziny też.

chitty

 
Posty: 4
Od: Pon lut 14, 2011 12:29

Post » Pon lut 14, 2011 13:18 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

Prawidłowo koty wydaje się od 3 miesięcy.
Cała rodzina zgadza się na kota?
Czy mieliście już koty a jeśli tak to co się z nimi stało?
Czy macie zamiar kota kastrowac / sterylizować?

Jak zabezpieczycie ogród żeby kot nie wyszedł na drogę i nie wpadł pod samochód?

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5769
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2011 13:23 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

czy zgadzasz sie na wizyte przedadopcyjną i podpisanie umowy?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon lut 14, 2011 13:27 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

cała rodzina zgadza się na kota
nie miałam jeszcze kota, ale jestem już obczytana, gdyż przymierzałam się do zakupu kota Maine Coon rodowodowego, ale uznałam, że może najpierw poszukam takiego kotka, a jeśli nie zdecyduję się Na Maine coon
tak, wolałabym aby kot był wykastrowany/wysterylizowany
mam zamiar sama wychodzic z nim na dwór i miec go na oku
zgadzam sie na wizyte przedadopcyjna i podpisanie umowy

chitty

 
Posty: 4
Od: Pon lut 14, 2011 12:29

Post » Pon lut 14, 2011 13:29 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

chitty pisze: tak, wolałabym aby kot był wykastrowany/wysterylizowany

Kotek do 4 m-cy nie może być wykastrowany. Kastruje się jak osiąga dojrzałość płciową. Musiałabyś wziąć starszego lub zrobić to na własny koszt jak już przyjdzie na to czas.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon lut 14, 2011 13:30 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

viewtopic.php?f=13&t=124124 Tu czeka piękność! I do tego kotka , cała ruda.Rzadko się takie zdarzają.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pon lut 14, 2011 13:47 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

Tu jest przepiękna ruda kotka.
Jest w Łodzi

jolabuk5 pisze:Za to u Joli Dworcowej pojawiło się takie cudo - RUDA KOTKA (już jest po sterylce):
Obrazek
Obrazek
Obrazek
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon lut 14, 2011 19:37 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

W Koszalinie jest 5-miesięczne rude cudo.
Mieszanka dachowca z persem.
Czekam na zdjęcie.
Jedynym utrudnieniem będzie transport.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 14, 2011 22:03 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

shira3 pisze:Kotek do 4 m-cy nie może być wykastrowany.


Niekoniecznie. wczesna kastracja jest przeprowadzana już u trzymiesięcznych kociaków (są na ten temat wątki na forum). Jednak większość kociaków jest wydawana bez kastracji.
Obrazek

Agulas74

Avatar użytkownika
 
Posty: 4566
Od: Pt maja 11, 2007 12:30
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lut 15, 2011 2:58 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

A ja chciałabym tylko dopytać i mieć nadzieję,że zdajesz sobie sprawę,że mały puchaty kotek wyrośnie,nie będzie już pewnie puchaty i może drapać meble,obgryzać kwiatki,broić,zrywać firanki itp.
Absolutnie nie odstraszam,ale skoro to twój pierwszy kotek to musisz o wszystkim pamiętać i zdawać sobie sprawę,że koty bywają temperamentne,ale za to je kochamy :1luvu:
Nie mówię z góry,że w twoim przypadku tak będzie,ale często ludzie nie radzą sobie,gdy się okazuje,że kotek urósł,nie jest już taką słodką małą,puchatą kuleczką i kotek domowy staje się podwórzowym :( Tego byśmy nie chcieli.
Mam nadzieję,że podjęta decyzja będzie odpowiedzialna i zdecydowana w 100%,a pupilowi zapewnicie godne i szczęśliwe życie po kres jego dni,czyli nawet 20 lat :1luvu:

niki2117

 
Posty: 1858
Od: Sob paź 09, 2010 1:54

Post » Wto lut 15, 2011 11:15 Re: przyjmę małego, puchatego, rudego kotka :)

tak, zdaję sobie sprawę :) jak byłam mała byłam nazywana kocią mamą, u dziadków 'miałam' 2 koty - jeden miał 14 lat , drugi 7 i były właśnie podwórzowymi kotami - ja je strasznie rozpuściłam i cały czas siedziały ze mną w domu, więc nawet te podwórkowe koty są mi nie straszne :)
mimo że będę miała pierwszego kota, już jako takie doświadczenie z dzieciństwa mam o ile tak można to nazwać ;)

chitty

 
Posty: 4
Od: Pon lut 14, 2011 12:29




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości