Zostały przyniesione do lecznicy w momencie, gdy ich złapany tydzień wcześniej brat właśnie umierał na panleukopenię. Wszystkie 3 oczywiście dostały surowicę, wszystkie zachorowały, ale i wszystkie wyzdrowiały. Potem jeszcze kilkukrotnie atakowały je różne inne choroby, co poskutkowało wysypaniem się grzyba u obu koteczek. Dlatego też na razie w konkury o nowy domek startuje tylko Dipol, panny się jeszcze doleczają.
Kociaki na rękach mruczą, uwielbiają się bawić piłeczkami i zabawkami na sznurkach. Nie lubią łapania - kojarzy im się z zabiegami medycznymi, których mają ewidentnie dosyć. Rozrabiają chętnie, jak to maluchy. Dipol ma szczególne zapędy do kradzieży mięsa z talerzy

Są odrobaczone i szczepione.
Tu zdjęcia zbiorcze sprzed ponad miesiąca:




Tu sam Dipol:




Panny niestety nie mają porządnych zdjęć, jako iż grzyb im mordki oszpecił

Szukają odpowiedzialnych domków!