Kicia przybłąkał się do karmiciela w Rumi w okolicy ogródków działkowych. Łasił się do nóg, gruchał tak głośno, że nie sposób było go nie zauważyć. Karmicielka poinformowała nas o zgubie. Po wstępnej oględzinach, z kotem było coś nie tak. Karmicielka zauważyła, że kot ma piękne niebieskie oczy. Lecz to nie barwa zdrowych oczu. Kot ma MECHANICZNE USZKODZENIE OCZU, PRZETRĄCONĄ SZCZENKĘ I BIODRA. Użyłam słowa zguba, bo takiego kota ktoś wcześniej musiał mieś w domu, bo taki oswojony. Ale teraz się zastanawiam czy nie jest uciekinierem od Swojego oprawcy, który go tak urządził. Śmiem powiedzieć z pewnością, że za jego obrażeniami stoi człowiek. Pies czy inne zwierzę zostawiłoby ślady ugryzień, a tu wchodzi w grę znęcanie się nad oczami i uderzenia w dolną szczękę i biodra. Na jedno oko kot nie widzi drugie jest też w złym stanie. Koci katar zawsze jest kolejnym wrogiem kota. Stan jego sierści też był tragiczny pchły to pikuś on był ZAWSZAWIONY i chmara pcheł. Walczymy o jego oczy to nasz cel by kot choć trochę widział. Apel o pomoc dla kociaka, leczenie to minimum miesiąc po tym czasie będziemy w stanie rokować cokolwiek.
DT Weronika 519-653-920 werneu@wp.pl
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kopernika 6/8,
00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem „PKDT- Wirtualna adopcja Bruna”




