Kicia jest w gabinecie, do którego chodzę z bezdomniaczkami. Jej pani
choruje na nowotwór i - jak twierdzi lekarka wet. - już z tego nie
wyjdzie, a kicia potrzebuje domu, nie może przecież mieszkać na stałe w
gabinecie. Widziałam ją, jest bardzo ładna (ładniejsza, niż na
zdjęciach, bo po pyszczku nie widać wieku), spokojna i miła.
Kotka Puśka.
Jest pięknym burasem, ma 13 lat i mimo nich cieszy sie dobrym zdrowiem.
Bezproblemowo korzysta z kuwety, jest wysterylizowana, kiedyś była kotem
wychodzącym. Lubi suchą karmę (pomimo braków w uzębieniu:)), za
odrobinę mokrej odwdzięcza się pięknym mruczeniem. Była pod opieką
starszej pani, która niestety trafiła najpierw do szpitala, a potem do
domu opieki i już nie może zajmować się kotką. Puśka jest bardzo
spokojna, zrównoważona i łagodna. Bardzo tęskni za swoją panią, ale
czeka (tymczasowo w zaprzyjaźnionej lecznicy weterynaryjnej) na nowego
opiekuna i ciepły dom. Tel. 71/723-40-56.

