Specjalista jest w dobrym stanie, od razu trafił do weterynarza na krótki pobyt leczniczy (odrobaczenie, szczepienie). Kotek wcale nie zachowuje się jak dziczek, trochę się boi i wciska w daleki kąt klatki, ale wzięty na ręce przytula się i mruczy. Ma zdecydowanie łagodny charakter, raczej nie wyrośnie na kota obronnego

Bardzo chcemy dla niego znaleźć dom stały, ale w tym momencie potrzebny jest nam nawet tymczasowy, bo za dzień lub dwa musi opuścić klinikę (zapewnimy karmę, opłacimy ew. leczenie). Mam nadzieję, że znajdzie się dobra dusza, która przygarnie tę małą kupkę sadzy...
Zdjęcia na Photobucket:
http://s987.photobucket.com/albums/ae35 ... ECjalista/

