Duszek686 pisze:
(…)
Pewna pani ma na podwórku 3-kę 3-miesięcznych kociąt i musi je wydać.
Jedno kocię już zostało przejechane przez samochód podobno...
Do tej pory je dokarmiała, ale ma tez 2 dorosłe koty - podobno przybłędy ( a maluchy to podrzutki) i 5-ciu kotów nie utrzyma...
Maluchy są trzymane na podwórku w kontenerku obłożonym szmatkami... Pani się boi że się pochoruję. Na razie podobno są zdrowe...
Pani zdjęc nie zrobi bo nie ma aparatu. Można podjechac i zrobić zdjęcia do ogłoszeń, albo od razu zabrać kociaki... Są podobno śliczne - jeden biało-rudy, jeden chyba szary... Nie wiem dokładnie...
(…)
Pani dzwoniła już do kilku instytucji i nikt jej nie chce pomóc...
Obiecałam, że zorientuję się w możliwościach pomocy i oddzwonię.
W ostateczności - podjadę i chociaz zrobię im zdjęcia do ogłoszeń, ale to jest ode mnie straszny kawał - to gdzieś w okolicy ul. Krakowskiej...
Ma ktoś jakiś pomysł na pomoc?
Pani mówiła też coś o tym, że dorosłe koty mogłyby u nich zostać, ale kocice trzebaby wysterylizować...
Krakowska to rzut beretem ode mnie. Podjęłam się tam pojechać i zorientować w sytuacji. W międzyczasie poczyniłam ustalenia z Wiedźmą, że maluchy zabiorę do hoteliku (no przecież już ponad tydzień stoi pusty

Byłam tam dziś.
Zastałam trzy prześliczne kociaki i równie urodziwą mamę.
Kotki faktycznie zdrowe, rzekłabym, że odpasione, mimo mieszkania na podwórku czyściutkie. Wiekowo 3-4 mies.
Zapakowałam towarzystwo w kontenerki i zawiozłam do lecznicy. Okazało się, że jest jedna panienka (trikolorka) i dwóch chłopaczków – biało-rudy i burasek z białymi dodatkami z prześlicznie malowanymi oczkami.
CoolCaty zdecydowała, ze koteczkę można już sterylizować, została, więc w lecznicy razem z mamą na zabieg – jutro je odbiorę, chłopaki dostali tabletki na robale i fiprex na lokatorów zewnętrznych i przyjechali już do hoteliku. W uszach oczywiście świerzb, ale nie jakaś masakra straszna.
Kolorowa mama, ona może wrócić na podwórko, choć gdyby znalazł się dla niej dom byłoby super, jest całkowicie owojona, raczej młoda (jutro zapytam Anię jak ją ocenia wiekowo).

Rudy chłopak i kolorowa siostrzyczka:

I rudzielec pełnej krasie:


Burasek – na zdjęciu nie widać jaki jest śliczny


A to budka, w której mieszkały


Dzieciaki jeszcze bezimienne, może ktoś ma jakieś pomysły, bo nam się już skończyły.
Maluchy oczywiście szukają domków od już, może być dom z przyjaznym psem lub innymi kotami.
Sytuacja na miejscu ogólnie nieciekawa, jakiś sąsiad pijak, który zbiera zwierzaki, a potem już o nie nie dba, sąsiedzi nastawieni anty, potrafiący kota kopnąć lub uderzyć. Pani, starsza, choć nie leciwa, rozsądnie rozmawiająca, ale mocno schorowana ma w domu swojego bardzo chorego starego psa i jeszcze jednego psiego przybłędę – strasznie rozszczekanego niedużego kundelka.
Pani wypytywała mnie jeszcze o pomoc psom – gdzie może się zwrócić właśnie w sprawie psów u pijaka, nie byłam w stanie nic sensownego podpowiedzieć i nie za bardzo znam szczegóły, o co konkretnie chodzi. Jak pojadę odwieść kotkę, to się dokładnie wypytam.
AKTUALIZACJA
SZUKAMY DOMÓW
Mama Łucja grzeje już dupkę u nowych Dużych


Łucja przybłąkała się na podwórko pewnej Dobrej Pani, niestety, z różnych względów nie może tam pozostać. Pani zwróciła się do nas z prośbą o znalezienie koteczce dobrego domu.
Kotka jest prześlicznie, nietypowo umaszczona, jest bardzo łagodna, lgnie do człowieka, w domu Dobrej Pani korzystała z każdej okazji by wpakować się do łóżka. W tej chwili kotka przebywa w Domu Tymczasowym, dochodzi do siebie po sterylizacji, niestety nie może zostać tam zbyt długo, będzie musiała wrócić na podwórko … na deszcz, śnieg i nieprzychylność ludzką...
Jeśli Łucja chwyci kogoś za serce to przed wydanie zostanie zaszczepiona i odrobaczona. W tej chwili ma leczony świerzb w uszach, niestety standard u kotów podwórkowych. Kotka jest młoda, została oceniona przez weterynarza na góra 1,5 roku i choć nie jest już słodką puchatą kuleczką to w dobrym domu czeka ją długie i szczęśliwe kocie życie. U Dobrej Pani miała kontakt z jej psami, może więc trafić do mieszkania z innym czworonogiem
Jeśli chcesz dać tej pięknocie dom zadzwoń 691 705 664 lub napisz ewa5431@wp.pl
Przy oddaniu kotki będzie podpisywana umowa adopcyjna
Biało-rudy Telesfor od 08.12 już w swoim domku


i bury Teodor Teodor dziś czyli 27 grudnia pojechał na swoje :D



Teodor i Telesfor kociaki luzaki szukają domów
Dwa kociaki zgarnięte z mało przyjaznego zwierzakom podwórka czekają w Domu Tymczasowym na kogoś kto je pokocha.
Przemiłe kocurki - biało rudy Telesfor i Teodor bury z białymi znaczeniami i malowanymi oczkami. Chłopaki mają ok 3,5 miesiąca, mimo że do tej pory los ich nie rozpieszczał kochają człowieka miłością jedyną. Wzięte na ręce przytulają się i mruczą jak traktorki. Teodorek jest troszkę bardziej nieśmiały niż braciszek, ale pewnie to szybko nadrobi. Przeprowadzkę z zimnego podwórka przyjęły na absolutnym luzie - ciepło, miękka poducha, pełna miseczka pod nosem - jest ok

Kotki są praktycznie zdrowe (doleczany jest świerzb uszny), odrobaczone, przed oddaniem zostaną zaszczepione – mają swoje książeczki zdrowia. Bezbłędnie korzystają z kuwety.
Jeśli chcesz dać któremuś z nich dom zadzwoń 691 705 664 lub napisz ewa5431@wp.pl
Przy oddaniu kotków będzie podpisywana umowa adopcyjna