niedawno zostałam ponownie kocią mamą - tym razem nieplanowanie.
Nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak na mojej działce pod blokiem znalazłam trzy kocięta. Dwa czarnuchy i jeden czarno biały. Na początku były bardzo wystraszone, bezruch przy nich stanowił podstawę. Dostawały przez jakich czas mleko dla kociąt, teraz dostają karmę dla juniorków - zależnie od stanu moich finansów - royal canin, purina bądź niestety whiskasowate. Babcia podrzuca im też jakieś resztki i ciężko wyperswadować że kociaki nie powinny tego jeść, jedyne co się zmieniło to to że podrzuca im wszystko jak jestem w pracy.
Szukam dla nich domku, ponieważ nie mam warunków mieszkaniowych na trzy małe kotki ( nie umiejące korzystać z kuwety) i zostaje problem mojego hrabiego kocura. Na dworze toleruje je bez zająknięcia, bawi się z nimi itp ale gdy raz złapałam całą trójkę do transportera i przytargałam do domu hmmm nie był to wspaniły widok - skończyło się zastrzykami przeciw tężcowymi ( dla mnie ).
To tak w skrócie, nie wiem co jeszcze dodać. Wystawiłam im allegro http://allegro.pl/show_item.php?item=1290049917 ale pewnie niezbyt efektowanie napisane.
Jeśli ktoś mógłby pomóc, to bardzo bym o taką pomoc prosiła. Pytaliśmy już wśród znajomych, znajomych znajomych itp ale nikt na kociaka nie reflektuje
