Poszukuję domów dla trójki kociąt: czarno-białego kocurka oraz dwóch koteczek - szarej i rudo-białej. Ich mama wybrała się ze mną i moimi dziećmi na spacer do lasu i powiła maleństwa w wózku mojej córki. Ponieważ miało to miejsce na Mazurach (okolice Szczytna), a my mieszkamy w Warszawie, byliśmy zmuszeni poszukać kotce i kociakom tymczasowej opieki. Obecnie mieszkają u znajomych gospodarzy. Zobowiązałam się jednak, że znajdę domy dla kociąt - oni już mają dwa własne koty i kotka też zostanie u nich. Sama kociąt wziąć nie mogę, bo mąż i jedno z dzieci są uczuleni. Kotki mają pięć tygodni, będą do wzięcia za 3-4 tygodnie. Korzystają już z kuwety. Kotki mogę dowieźć w okolice (+- 30 km) Warszawy lub Szczytna, ewentualnie po drodze (Ostrołęka, Pułtusk). Kontakt: 508 490 495, aga-osik@o2.pl
Tak koniecznie sterylizacja koteczki ja jestem ze Szczytna ciągle ratujemy bezdomne kocięta ,a ile ich tutaj odchodzi nigdy nie doczekawszy się pomocy.Za domki dla maluchów.
Mama kociaków jest niczyja, tzn. mimo naszych intensywnych poszukiwań nie znalazł się w okolicy nikt, kto by się do niej przyznawał, ani wśród stałych mieszkańców, ani wśród letników. Przypuszczenie gospodyni, która obecnie opiekuje się kotami, jest takie, że może to być kotka pewnego samotnego pana, który mieszkał w okolicy i w czerwcu zmarł. Miał dwa psy i kota. Po jego śmierci dalsza rodzina zabrała psy do siebie, a o kotce albo nie wiedzieli, albo jej celowo nie wzięli, albo znaleźć nie mogli, bo akurat się włóczyła. Kotkę oczywiście zamierzam wysterylizować - po jakim czasie od porodu można przeprowadzić ten zabieg?
Kotkę wysterylizujcie jak tylko odstawicie kocięta, tak jak napisałas za 4-5 tygodni, lub jak przestanie karmic, ze znalezieniem domków nie powinno byc klopotu bo są cudne, tylko dobrze sprawdzcie potencjalnych właścicieli, bardziej doświadczone dziewczyny w adopcjach na pewno podpowiedzą Ci jak to zrobic. Dobrze że się zainteresowałaś losem kotki(jej też można spróbowac szukac domu) i kociąt, pwodzenia życzę.
Ostatnio edytowano Pt paź 15, 2010 22:00 przez tosiatoja, łącznie edytowano 1 raz
Kocięta są cudowne ,śliczne miały szczęście ,że trafiły na Ciebie.Mam nadzieją że domki się znajdą najgorszym wyjściem byłoby schronisko, tam czeka je pewna śmierć .
Tosiu, dom dla kotki właściwie już jest znaleziony - gospodyni powiedziała, że może u nich zostać. Wiesz, to jest wiejska kotka, przyzwyczajona do włóczenia się po polach i lasach, moim zdaniem zabieranie jej do miasta nie ma sensu. Zamknięta w mieszkaniu będzie się męczyć, a wypuszczona zginie pod kołami. Horacy - w życiu nie oddam kociaków do schronu. Mam nadzieję że ktoś się znajdzie.
Kocięta są piękne domeczki gdzie jesteście.Rzeczywiście kotka jak zostanie wysterylizowana najlepiej jak zostanie w gospodarstwie ,trudno przewidzieć czy poradziłaby sobie w mieszkaniu.Chociaż zdarzają się cuda ja mam u siebie kotkę ,którą uważałam za dziką,dokarmiałam ją w pracy gdy okociła się w służbowym samochodzie,była nieufna.Po zabraniu jej na najgorsze mrozy do piwnicy okazało się ,że kotce się spodobały takie warunki.Obecnie jest u mnie na stałe w mieszkaniu ,w ogóle nie ma potrzeby wychodzenia ,to mój najmniej kłopotliwy kot.
Kochani, szara koteczka już znalazła dom - wezmą ją moi rodzice z czego bardzo się cieszę. Nad czarnulkiem zastanawia się moja chrzestna. Kocia mama została zdecydowanie zaadoptowana przez obecnych opiekunów, nosi teraz dumne imię Balbina
Wierzba pisze:Aktualnie: - szara koteczka znalazła dom, będzie u moich rodziców, - rudo-biała koteczka znalazła dom, - czarno-biały kotek czeka na adopcję.
Odezwij się do mnie pilnie. Niczego nie obiecuję, ale mam zamówienie na czarno-białego malca. Do Warszawy. Tyle, że potrzebuje od ręki, czyli zaraz, teraz. Nie wiem czy znajomy poczeka 1. jak troszkę maluch podrośnie 2. na transport do Wawy. Było by dobrze, bo śliczota jest