Blusia, maleńka burasia. Ktoś ją pokochał :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 28, 2010 14:37 Blusia, maleńka burasia. Ktoś ją pokochał :)

Ósma piętnaście rano :evil:
Niedziela.
U Wiedźmy dzwoni telefon.
Głos w telefonie tłumaczy: „ja od pani brałam kota...” - Wiedźma już w szoku, (w świetle tego co się ostatnio dzieje) że któryś kot wraca z adopcji. Jednak nie to. Okazuje się, że pani, która adoptowała od nas Depi, jedną z kotek zabranych z pogorzeliska w Sokolnikach, znalazła małe kocię. No i czy możemy je zabrać?

Wiedźma w tym szoku nawet nie dopytała jakie małe to kocię. Pojechałyśmy po południu po dzieciaka z wizjami maleństwa co to jeszcze butelką trzeba karmić, wizje na szczęście się nie spełniły.

Kocię okazało się ok 7 tyg. buraskiem. Siedziało to to w sobotę na drzewie i darło paszczę. Pani się żal zrobiło malucha, zabrała go do domu. Niestety Depi przyjęła go warczeniem, fuczeniem i ogólną niechęcią, a pies dla odmiany próbował malucha zalizać na śmierć. Rozpytani zostali okoliczni sąsiedzi, ale nikt malca nie chciał przygarnąć :| .
Kocię trochę wystraszone, ale grzeczne na rękach.
Zapakowałyśmy dziecko w transporterek i pojechałyśmy prosto do lecznicy do Ani CC. Maluch okazał się dziewczynką. Troszkę załzawione ślepka, uszy o dziwo tylko brudne ale bez świerzba 8O , lokatorzy w futerku, waga 660g z czego jak Ania skwitowała przynajmniej ze 100g w żołądku :wink:
Mała została odpchlona, odrobaczona pastą, pazurki obcięte, dostała antybiotyk w zastrzykach na wynos, coś na podniesienie odporności no i zamieszkała w hoteliku. Dałyśmy jej na imię Blusia.
Na chrupki się rzuciła, nie pogardziła też miksowanym kurczakiem i tak ją zostawiłyśmy.

Wieczorkiem Wiedźma poszła wydać kolację a tam w klatce dzika dzicz 8O 8O 8O . Kot syczy, warczy, rzuca się na klatkę. Hmmm... kot zdziczał przez kilka godzin? Zrzuciła to na karb stresu, zostawiła pełną michę i oddaliła się.
W poniedziałkowy ranek Blusia już się uspokoiła, wzięta na ręce rozmruczała się, znaczy stresik minął i kocię pogodziło się z nową sytuacją. Okazało się że to jednak nie jest koniec niespodzianek ze strony TEGO koteczka :roll:

Po południu Wiedźma zastała pustą ZAMKNIĘTĄ klatkę. Pod poduszką kota nie ma, w poduszce też nie, pod podkładem też nie. No to rozpoczynają się poszukiwania. Pomieszczenie małe ale zagracone (kto był to wie) transportery, klatki, pudła styropianowe, koce i masa innych rzeczy i gdzieś pomiędzy tym wszystkim maleńki kociak. W końcu jest !!! Znalazła się.
Jak wylazła z klatki – tego pewnie się nie dowiemy jak okrąglutki brzuszek dał się przecisnąć pomiędzy kratkami dużej klatki wystawowej. Blusia nazwana w międzyczasie Coppefieledem, Houdinim i licznymi mało parlamentarnymi imionami dostała na razie eksmisję do trochę mniejszej, a co za tym idzie „gęściejszej” klatki. Do dziś rana nie wylazła.

Zrobienie kocięciu zdjęcia graniczy z cudem, wszędzie jej pełno i bardzo szybko się przemieszcza. Jest kotkiem gadatliwym i rozdartym, znaczy drze pysia o byle co. Spacyfikowana na kolanach rozkłada się i mruuuczy.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Oczywiście już zaczynamy szukać Blusi odpowiedniego domku, za tydzień pewnie nie będzie śladu po katarku i będzie można ją zaszczepić. No i ważna informacja - mała od początku wie do czego służy kuweta.
Ostatnio edytowano Pon paź 25, 2010 11:08 przez andorka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto wrz 28, 2010 15:39 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

Miałam okazję poznać małą w lecznicy, i chętnie bym ją od razu porwała, no ale nie mogę :(
I jak po pytaniu gdzie idzie, wiedźma odpowiedział "do mnie", to myślałam że na pokoje, a ona do hoteliku :( musi jej się tam strasznie nudzić :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 15:52 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

gosiaa pisze:I jak po pytaniu gdzie idzie, wiedźma odpowiedział "do mnie", to myślałam że na pokoje, a ona do hoteliku :( musi jej się tam strasznie nudzić :(


No niestety, ale Wiedźmy rezydentka na dłuższą metę bardzo źle znosi tymczasy :(
Mała jednak nie spędza całego dnia w hoteliku, na parę godzin dziennie jest zabierana do domu, taki maluch sam raz-dwa by zdziczał gdyby siedział cały czas sam w klatce.

My patrzymy na to z ciut innej strony - i tak jest lepiej takiemu bezdomniaczkowi w klatce, z zapewnioną opieką, niż w miejscu, z którgo jest zabrany.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto wrz 28, 2010 15:54 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

No tak, tak, ale domek choćby tymczasowy się przydał, ja nie mogę, za mała, nie szczepiona, za wcześnie...

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 15:59 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

No nie ukrywamy, że by się przydał, ale jakoś w kolejce chętne domki nie stoją :(
Liczę na to, że szybko znajdzie się domek docelowy i tego będę się trzymała :)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto wrz 28, 2010 18:26 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

andorka pisze:
gosiaa pisze:I jak po pytaniu gdzie idzie, wiedźma odpowiedział "do mnie", to myślałam że na pokoje, a ona do hoteliku :( musi jej się tam strasznie nudzić :(


No niestety, ale Wiedźmy rezydentka na dłuższą metę bardzo źle znosi tymczasy :(
Mała jednak nie spędza całego dnia w hoteliku, na parę godzin dziennie jest zabierana do domu, taki maluch sam raz-dwa by zdziczał gdyby siedział cały czas sam w klatce.


a to akurat taki paradoks trochę: jak skapuje, że większość dnia siedzi sama, nic się nie dzieje i nudzi się jak mops, a jak przychodzi człowiek to jest fajnie i zabawnie - szybciej się oswoi :ok:
Kiedyś mi Magija radziła, jak takiego małego skunksa oswajać: do klatki, zabrać zabawki, ma się nudzić, ma umierać z nudów! Jedyna rozrywka to człowiek i koniec. ;)

widziałam naocznie zaraz po przywiezieniu - mała jest cudna, niby burania, ale taka bardziej szaro-stalowa :love:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 19:05 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

Śliczna Burasia, powinna szybko znaleźć domek! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68665
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 28, 2010 19:09 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

jestem i ja :ok:
"Umrzeć - tego nie robi się kotu,bo co ma począć kot w pustym mieszkaniu.." - Wisława Szymborska.

Obrazek

Ciepła

 
Posty: 15709
Od: Nie cze 22, 2008 14:10
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Śro wrz 29, 2010 13:06 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

się zamelduję z kciukami :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 29, 2010 13:12 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

Mala Bura Znikajaca :lol: :1luvu:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 29, 2010 13:13 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

Witamy wszystkie Ciotki w blusiowym wątku :D

Blusi już nie udało się więcej z klatki nawiać :)
Wiedźma czyniła dalsze próby fotografowania kotecka, ale wyszło z tego niewiele :lol: to kot wyścigowy a nie pozujący :wink:
Rozesłałam więc ogłoszenie z taki zdjęciami jakie na razie są, później najwyżej będziemy podmieniać.

Obrazek
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro wrz 29, 2010 13:32 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

no co kcesz, fajne zdjęcie. Ino trochę straszne, te oczy 8O :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 29, 2010 13:55 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

No ten egzemplarz akurat takie ślepka w spotkaniu z lampą błyskową prezentuje :( , ale w związku z tym co panuje za oknem, to bez lampy ni du du :evil:
Może Wiedźma napisze jak się robi takie zdjęcie, bo kot, fotograf i aparat to zdecydowanie za mało na taką małą kicię ;)
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro wrz 29, 2010 18:01 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

przesliczna jest :1luvu: ja mam słabość do burasiątek :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 29, 2010 18:16 Re: Blusia, maleńka burasia. Kto ją pokocha?

Trzymam magiczne :ok: :ok: :ok: jaka malusia :1luvu:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@ i 6 gości