Obie mają po 6 lat.
Dwie odmienne historie. Ale jedno cierpienie.
Iskra
Iskra ma 6 lat. Przez te 6 lat miała kochający dom i kochającą panią.
Niestety, jej pani zachorowała i musiała pójść do szpitala.
Przez jakiś czas Iskrą opiekowała się sąsiadka, ale nie mogła zapewnić jej domu na stałe.
I tak kotka trafiła do Schroniska na początku sierpnia tego roku.
Iskra jest piękną czarną koteczką o cudownych oczach. Jest bardzo łagodna, spokojna i miła. Garnie się do człowieka i chce być bardzo blisko niego. Chce być głaskana, tulona i kochana. Wystarczy na nią spojrzeć, a już cudownie mruczy.
Jeszcze ufa, jeszcze wierzy.
Nie pozwólmy jej stracić nadziei.

Kotka jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona.
Do Iskry uśmiechnęło się szczęście - już jest w swoim nowym domku.

Koma
Gdzie była przez 6 lat swojego życia? Czy miała dom? Tego się nigdy nie dowiemy. Możemy tylko przypuszczać, że mogła go mieć i została z niego wyrzucona.
Dlaczego?
Bo została znaleziona na jednej z ulic Opola.
Nikt nie zainteresował się i nikt jej nie pomógł, kiedy przez ponad dwie godziny, w pełnym słońcu, wydawała na świat swoje potomstwo.
Ale znalazł się dobry człowiek, który powiadomił kogoś, kto zajął się koteńką i zawiózł do schroniskowego weta, gdzie wyczerpanej kotce natychmiast udzielono pomocy. Niestety, maluszkom nie udało się przeżyć.
Kiedy tylko kotka doszła do siebie, przywieziono ją do Schroniska.
Dla niej szukamy dobrego domu, w którym będzie kochana i w którym nie zazna już żadnej krzywdy. Który zrozumie jej strach i da jej tyle czasu, miłości i cierpliwości, żeby mogła na nowo zaufać.
Koma jest bardzo wystraszona i trochę posykuje. Ale wzięta na ręce uspakaja się i zaczyna mruczeć.

Koma jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona.
Również do Komy uśmiechnął się los - już jest w swoim nowym domku.

Prosimy o pomoc w znalezieniu im domów!