
Taka slodka dziecinka trafila do mnie z podworka. Znalezisko. Byly ponoc trzy: jednego zagryzl pies, los drugiego i mamusi jest nieznany.
Malutka jest przesliczna, wdzieczna, lubi sie przytulac i piscic, mruczy jak meserszmit.
Przekochany malutki skarbek.
Byla u wta: jest zdrowa, odrobaczona i odpchlona.
Krowko - pingwinka taka. Slodziak nie z tej ziemi. Ma jakies 3 mies max.
Za jakis czas zaszczepimy (min 2 tyg).
Szukamy domku. Zdjecie byle jakie, ale na razie tylko takie. Nastepne zalacze w miare robienia.