Domu szuka whiskasowa kocia seniorka, którą ktoś wyrzucił na ulicę
:
Już drugi raz w tym roku do stada karmicielki z Mokotowa przyłączyła się domowa wyrzucona kotka. Nie do końca się przyłączyła, bo od stada trzymała się z daleka, ale od kilku dni przychodziła na jedzenie. Koteczka ewidentnie domowa, przytulająca się do karmicielki, dająca się brać na ręce i skarżąca się kocim płaczem na swój los, gdy była głaskana.
Wczoraj ulitowała się nad nią para młodych ludzi i zabrała ją tymczasowo do swojego domu. Mają już 12-letnią kotkę.
Koteczka była wczoraj u weterynarza. Jest wychudzona, ma sierść w strupach, ale prawdopodobnie nie jest to choroba skóry tylko wynik stresu i ataków innych kotów.
Myszka - bo tak koteczka została nazwana - według weterynarz ma ponad 10 lat. To ewidentnie domowy kot. Bardzo garnie się do ludzi, szuka z nimi kontaktu. Teraz głównie odsypia czas spędzony w strachu na dworze, gdzie sobie kompletnie nie radziła.
Umie korzystać z kuwety. Niestety wczoraj siku było z krwią
.
Koteczka bardzo potrzebuje domu, w którym będzie mogła spędzić resztę swojego życia.
Kicia jest whiskasowo-biała. Ma troszkę nietypową górną część pyszczka. Nie wiem, czy taka się urodziła czy coś jej się stało.
Oto zdjęcia koteczki (miniaturki zdjęć, po kliknięciu ukażą się w pełnym rozmiarze):
Wątek koteczki:
viewtopic.php?f=1&t=116628