POST Z WHISKASAMI DO ADOPCJI
1) WITWątek: viewtopic.php?f=13&t=117997
Wiek: niemal 5 lat
Płeć: Kocur / wykastrowany
Inf.: Z kotami się dogaduje dobrze, psów się boi. Jeszcze boi się ludzi.Wit ma prawie 5 lat, urodził się V 2005. Do Schroniska w Koninie trafił 09.09.2005r. jako 4-miesięczny koteczek. Jest po kastracji. Co do kontaktu z ludźmi, niestety jest bardzo wystraszony na widok kogoś, boi się, ucieka i chowa. Nie potrafi jeszcze zaufać i dać się dotknąć... Zdarza się że można go wygłaskać jeśli ma lepszy dzień, czasem sam podchodzi. Jednak sporadycznie, bo gdy się zorientuje w sytuacji to odchodzi, ale to już zawsze coś. Z kotami się dogaduje dobrze, psów się boi. Wit już prawie 5 lat czeka na kogoś, kto się nim zainteresuje i sprawi, że z wycofanego kocura stanie się prawdziwym kocim przyjacielem. To naprawdę nie jest niemożliwe! Wystarczy trochę chęci i poświęcenia. Adoptuj Wita
Kontakt:
Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Koninie
ul. Gajowa 7a
tel: /063/ 243 80 38
email: agschron@vp.pl[/quote]
2) MERLIN
Link do wątku viewtopic.php?f=13&t=115349FIV oraz FeLV
ujemneMerlin waży 4200g, nie mam pojęcia ile będzie ważył jako dorosły kot.... może około 6-8 kg.W poniedziałek (13.12) jest umówiony na kastrację. Jest dwukrotnie zaszczepiony, kilkukrotnie odrobaczony, ostatnio aniprazolem. Obecnie jest na RC urinary, które ok. 2 tygodni po kastracji zostanie odstawione i powtórnie zostanie zbadany mocz.
Jest kotem przytulaśnym, ale bez zbytniej przesady. Dobrze dogaduje się z innymi zwierzętami. Nie chodzi po szafach, meblościankach. Nie niszczy zbytnio kwiatków, nie wykopuje ziemi...chyba, że do kwiatka jest włożona kula nawadniająca z wodą. Musi mieć miejsce na parapecie, gdyż inaczej zrzuca doniczki...niechcący oczywiście. Musi dostać saszetkę, bo suchym nie za bardzo się umie najeść. Umie korzystać z drapaka. Jest w 100% kuwetkowy. Być może, któryś z jego przodków był kotem rasowopodobnym, w typie dużego kota. Jedyną jego "wadą" jest moczenie piłeczki gąbkowej w wodzie i w ten sposób spija wodę z piłki. Niektóre bombki też tak potraktował
Zapomniałam dodać, że Merlin nie lubi być sam, woli przebywać tam, gdzie ktoś jest.
Najnowsze zdjęcia.
[/quote]
3) MYSZKA[/b]Wątek koteczki:
viewtopic.php?f=1&t=116628
Płeć: Kotka
Wiek: ponad 10 lat
Inf.: Kotka domowa, umie korzystać z kuwety.Już drugi raz w tym roku do stada karmicielki z Mokotowa przyłączyła się domowa wyrzucona kotka. Nie do końca się przyłączyła, bo od stada trzymała się z daleka, ale od kilku dni przychodziła na jedzenie. Koteczka ewidentnie domowa, przytulająca się do karmicielki, dająca się brać na ręce i skarżąca się kocim płaczem na swój los, gdy była głaskana.
Myszka - bo tak koteczka została nazwana - według weterynarz ma ponad 10 lat. To ewidentnie domowy kot. Bardzo garnie się do ludzi, szuka z nimi kontaktu. Teraz głównie odsypia czas spędzony w strachu na dworze, gdzie sobie kompletnie nie radziła.
Koteczka bardzo potrzebuje domu, w którym będzie mogła spędzić resztę swojego życia.
Kicia jest whiskasowo-biała. Ma troszkę nietypową górną część pyszczka. Nie wiem, czy taka się urodziła czy coś jej się stało.
Oto zdjęcia koteczki (miniaturki zdjęć, po kliknięciu ukażą się w pełnym rozmiarze):
4) RINGO - mały, malutki whiskasWiek: Niemal 2 miesiące (kończy 24 października)5) WHISKAS Z BIAŁEGOSTOKUOkoło roczny kocurek, szaroniebieski prążkowany niemal jak brytyjczyk z reklamy Whiskasa, szuka opiekuna.
Kotek przybłąkał się, jest w ciężkich warunkach, a idzie zima i zaczęły się już mrozy.
Kocurek ma niewielka blizne na oku, lekko poszarpane uszko, specyficznie i pieknie wybarwiony ogon.
Lubi dzieci i inne koty, toleruje psy. Czy to Tobie zaginął? A może Ty zostaniesz jego nowym przyjacielem?
Prosi o dom z
Białegostoku lub
okolic.
Tel: 602286928, 856518850 6) Niemal zamarznięty Whiskas szuka domu na citoMotorolcia pisze:Wczoraj (05.12) mama znalazła na ulicy przemarzniętego około półrocznego kociaka. Był tak bardzo zziębnięty, że nie mógł utrzymać jedzenia w pyszczku. Mama wzięła kociaka do domu, jednak mamy już trzech chłopaków i czwarty nie mógł zostać. W tej chwili kocurek jest u mnie i mojego TŻ, jednak tu też nie może zagościć na dłużej (
). Szukamy mu dobrego, kochającego, NIEWYCHODZĄCEGO domku.
Kociak jest przyzwyczajony do ludzi, nie wystawia pazurków, nie syczy, przytulony mruczy niesamowicie głośno i wtula się. Czasem jeszcze brakuje mu ufności, uchyla się przed wyciągniętą ręką, ale jak przychodzi do zabawy to nie boi się niczego
Czai się, atakuje, skacze, pokrzykuje
Uszy są czyściutkie, oczka i nosek też. Kotek najprawdopodobniej się komuś znudził i został wystawiony na 15stopniowy mróz. Na inne koty póki co syczy, ale nie jest agresywny, prawdopodobnie przyzwyczaiłby się. Dla ludzi aniołek.
Pięknie robi do kuwety, nie grymasi przy jedzeniu, tylko ma takie smutne oczka...
Na zdjęciach z fleszem widać jak piękne ma umaszczenie, ze swoją śliczną buzią wygląda zupełnie jak z reklamy Whiskasa.
Czy znajdzie się dla niego dobry domek?
Motorolcia pisze:Bardzo prosiłabym o pomoc w rozsyłaniu wiadomości do znajomych - ja mam odcięty internet, korzystać mogę tylko u mojego TŻ (teraż już nie tak często), albo w pracy.
Mój numer telefonu: 88 99 00 598, albo mamy: 889 550 660
7) Whiskasowa kicia potrzebuje pilnie domu! Wątek kotów ze Szczytna - viewtopic.php?f=13&t=1237918) GiseleWiek: ur 2009
Płeć:kociczka
Odrobaczenie: tak
Szczepienie: nie
Sterylizacja: nie
Kotka koczkowała pod jedną z kieleckich szkół. Dokarmiana przez dzieci ale jednocześnie gnębiona przez inne dzieci. Gisele została zabrana z ulicy w ostatniej chwili, ponieważ kilka dni potem dostała rujkę. Gdyby do tej pory została na ulicy zapewne byłaby już w ciąży. Kotka jest przesympatyczna, mizisata, rozmowna, kolankowa, przylepka. Wszędzie czuje się dobrze, nie stresuje się, jest zrównoważona i raczej spokojna. Koteczka szuka kochającego domku, który nie wystawi ją na ulicę tak jak poprzedni właściciel.
To ewidentnie domowa kotka.
Kontakt - Niteczka 1