Zakładam ten wątek w zasadzie bez wielkiej nadziei, ale może......
Bercik ma 12 lat.
1,5 roku temu jego świat odwrócił się do góry nogami – śmierć opiekunki pociągnęła za sobą utratę domu.
Bercik trafił do kociarni fundacji Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie.
Zaszył się w kącie budki i tak przetrwał pierwsze tygodnie. Wyciągany
i głaskany okazywał jak bardzo zależy mu na dotyku ludzkiej ręki, zainteresowaniu. Każdą pieszczotę odwzajemniał szorstkim,wilgotnym języczkiem. I nie pozwalał odejść. Bardzo bał się kolejnego porzucenia.
Od kilku miesięcy Bercik jest w domu tymczasowym.
Kocha wylegiwać się na kolanach opiekuna, jest grzecznym, pogodnym kotem. Uwielbia rozrabiać jak mały kociak.
Z zainteresowaniem ogląda filmy przyrodnicze
Czeka na dom, który da mu miłość i opiekę. Czeka już tak długo....
Niestety przykre doświadczenia nie pozostały bez śladu. Bercik, który wcześniej zgodnie żył w towarzystwie innych zwierzaków, teraz boi się, że zabiorą mu one ludzką miłość. Nie umie dzielić się człowiekiem, powinien być jedynym kotem w domu.
Teraz niestety musi opuścić ten azyl. Bardzo prosimy o dom dla Bercika, najlepiej stały. To już starszy kot i niełatwo mu przystosowywać się do nowych warunków.
Bercik musi być jedynakiem. Kiedy w domu są inne koty, znaczy, mimo iż jest kastrowany.
Tu więcej zdjęć Bercika:
http://picasaweb.google.pl/gerith/Wielo ... 6081348242http://picasaweb.google.pl/gerith/Wielo ... 7753897346http://picasaweb.google.pl/gerith/Wielo ... 5695066386http://picasaweb.google.pl/gerith/Wielo ... 5850452402http://picasaweb.google.pl/gerith/Wielo ... 2788667362Może ktoś......