Devon do oddania

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Śro sie 04, 2010 7:24 Devon do oddania

Witam,
mam do oddania 1.5 rocznego rudego Devona, kocurka. Przygarneliśmy go 2 tygodnie temu, bo pierwszy właściciel zmienił tryb życia - zaczął pracować po 24h, a kot męczył się w domu sam. Powód dla którego nie możemy go zatrzymać to moja alergia-wywołują ją u mnie tylko niektóre koty, więc nie sądziłam, że z devonem, rzekomo niskoalergicznym, nie będzie problemu. Kotek trudno zniósł zmianę domu, ale nie było aż tak źle jak przy niektórych adopcjach opisywanych tutaj-już po trzech dniach zaczął się z nami bawić i nigdy nie załatwił się poza kuwetą.
Kot jest podobno po wystawowych rodzicach, ale nie dociekalismy, bo nie to było dla nas najważniejsze. Jeśli komuś zależy na info, zdobęde konkrety od poprzedniego właściciela.
Kotek jest prawie idealnie zdrowy, prawie, bo weterynarz zauważył szary nalot pod pyszczkiem i kazał nam to obserwować pod kątem podejrzenia drożdżycy. Dziś idziemy na druga wizytę, więc będę miała więcej informacji.
Jeśli ktoś zdecyduje się go przygarnac, możemy umówić się, że my wyleczymy kotka i oddamy po terapii /jeszcze kilka tygodni wytrzymam na lekach antyalerg., ważne żebym nie musiała być na nich kilka lat/ albo, że oddamy go od razu.
Zależy nam, żeby kotek trafił w dobre miejsce, bo potrzebuje ludzi jak dziecko rodziców, więc zastrzegamy sobie prawo odmowy.
Do oddania jest też standardowy koci osprzęt. My zapłaciliśmy poprzedniemu właścicielowi 200 pln i taka kwotę proponujemy jako odstępne. Gdyby ktoś był zainteresowany poznaniem Rudego, proszę o wiadomość na forum. Miejsce- 20km od Warszawy-wołomin
Ostatnio edytowano Śro sie 04, 2010 15:05 przez Aleba, łącznie edytowano 1 raz
Powód: Przeniosłam wątek na Kociarnię

AntoninaD

 
Posty: 2
Od: Śro sie 04, 2010 6:47

Post » Śro sie 04, 2010 7:49 Re: Devon do oddania

Mozna prosic o zdjecia kocurka :)
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

madzia-wloszka

 
Posty: 5
Od: Wto sie 03, 2010 12:16
Lokalizacja: radomsko

Post » Śro sie 04, 2010 8:14 Re: Devon do oddania

A ja jestem strasznie cięta na hasło "mam alergię"

Decyzja o wzięciu kota musi być przemyślana, skoro mając alergię zdecydowałaś się na kota sama stwierdziłaś "niskoalergicznego" (co to w ogóle znaczy?), nawet jeśli rasa jest kierowana do alergików, to przecież nigdy nie wiadomo czy coś uczuli akurat daną osobę...

Słyszałaś o odczulaniu? O lekach na alergię? O biorezonansie?

No i uczula nie tyle nie sierść, a ślina kocia...
Sama piszesz, że jest podejrzenie drożdżycy, może to jest przyczyna Twojej alergii, a nie sam kot?


No i w tytule podaj miejscowość, dodaj zdjęcia...
najszczesliwsza
 

Post » Śro sie 04, 2010 8:43 Re: Devon do oddania

najszczesliwsza pisze:A ja jestem strasznie cięta na hasło "mam alergię"


Niestety, żadna przesada nie jest dobra.
Zbytnie "uczulenie" niektórych na słowo "alergia" tez nic dobrego kotom nie daje.

Powoduje co najwyżej że ludzie boją się korzystać z for jako sposobu na znalezienie domu dla kota który nie może u nich zostać. I przez to koty tracą sporo szans na dobre domy a ich właściciele szansę na dowiedzenie się czegoś nowego.

Inna sprawa że w przypadku dorosłych uczulonych na koty bardzo często następuje po pewnym czasie tolerancja na własnego kota.
Ale nie każdy o tym wie, można tą wiedzę przekazać ale spokojnie, z szacunkiem.
A nie od razu zaczepnie, z pretensjami.

Odnośnie drożdzycy na brodzie - u kotów jest to najczęściej spowodowane przejściowym obniżeniem odporności (np wywołanej stresem, zmianą domu). Jeśli nie jest nasilona - nie wymaga tak naprawdę leczenia, co najwyżej podniesienia odporności jakimś preparetem.
Nie jest to nic groźnego.

Blue

 
Posty: 23969
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sie 04, 2010 8:47 Re: Devon do oddania

Najszczęśliwsza - myślę, że Antonina słyszała o lekach na alergię, bo pisze że właśnie je zażywa.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Śro sie 04, 2010 8:48 Re: Devon do oddania

najszczęsliwsza - niektórzy ludzie mają alergię na koty i tyle.
I nic nie pomaga.
U mnie wczoraj była z wizytą taka delikwentka - po 15 minutach duszności i wysypka.

Niektórzy rzeczywiście używają alergii jako wymówki dla oddania niechcianego kota ale to moim zdaniem nie ten przypadek.
Widać że AntoninaD chce dla kota najlepszego domu i nie spieszy się z wydaniem.

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5840
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 04, 2010 8:49 Re: Devon do oddania

Antonina, czy kocurek jest wykastrowany?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro sie 04, 2010 8:52 Re: Devon do oddania

No mówię, że cięta jestem i pewnie i przewrażliwiona....

Ostatnio jak Młody chyba miał jakieś mini porażenie słoneczne, ale był tak gorący, że wezwałam pogotowie, to lekarz wszedł i mówi: "ooo a co to? dziecko uczulone i stąd gorączka! proszę pozbyć się kotów..."


Ja tylko nie rozumiem czemu ktoś, kto wie, że jest naprawdę uczulony świadomie decyduje się na kota by potem go oddać... O.k bardzo ważne, że do prawdziwego domu, ale...


Znów moje zacięcie...
najszczesliwsza
 

Post » Śro sie 04, 2010 8:58 Re: Devon do oddania

Antonina, ale tak serio, spróbuj, jeśli chcecie zatrzymać kotka, poczekać jeszcze chwilę. Wszystkim opowiadam o domu, do którego wyadoptowałam kotka. Dziewczyna miała alergię, wiedziała o tym. Spuchła, łzy się lały etc. Po kilku dniach przeszło i nie wróciło do dziś. Odczuliła się na tego kota, zadziałało jak szczepionka.
Dobrze, że kot jest tam, gdzie jest, a nie sam w domu z panem pracoholikiem ;)

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro sie 04, 2010 9:59 Re: Devon do oddania

Myślę, że to dość istotne skąd pochodzi ten kotek, bo wtedy można zwrócić się o pomoc do hodowcy. Proponuję odkopać jego papiery i tą drogą szukać domu.

Chętnie bym go wzięła do kompletu :wink: ale niestety na płatną adopcję mnie nie stać (czy też kupno, jak zwał tak zwał).

Pokaż zdjęcia :D

Nie namawiajcie Antoniny żeby na siłę zostawiała kota... przecież kot powinien być tam, gdzie go naprawdę chcą. No i na niektóre alergie nie ma siły :roll:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 04, 2010 12:18 Re: Devon do oddania

Czekam na fotki, wykastrowany jest?
Chętnie też zobaczę na żywo :)
ObrazekObrazekObrazek

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Śro sie 04, 2010 12:23 Re: Devon do oddania

Dorosły devonek- moje marzenie. Na razie nierealne przy moim obecnym zakoceniu. :cry:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro sie 04, 2010 16:16 Re: Devon do oddania

napisz w tytule, zgodnie z prawda, ze kot jest do sprzedania
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro sie 04, 2010 16:29 Re: Devon do oddania

Tak na marginesie, to chyba nie jest zgodne z regulaminem forum umieszczanie oferty sprzedaży zwierząt...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Śro sie 04, 2010 17:48 Re: Devon do oddania

Ja zrozumiałam, że kot jest do ODDANIA, a osprzęt do sprzedania za 200 zł...

AntoninaD pisze:Witam,
mam do oddania 1.5 rocznego rudego Devona, kocurka.

Jeśli ktoś zdecyduje się go przygarnac, możemy umówić się, że my wyleczymy kotka i oddamy po terapii /jeszcze kilka tygodni wytrzymam na lekach antyalerg., ważne żebym nie musiała być na nich kilka lat/ albo, że oddamy go od razu.


Aczkolwiek nie rozumiem tego- bo w pierwszym zdaniu jest mowa o oddaniu osprzętu

AntoninaD pisze:Do oddania jest też standardowy koci osprzęt. My zapłaciliśmy poprzedniemu właścicielowi 200 pln i taka kwotę proponujemy jako odstępne. Gdyby ktoś był zainteresowany poznaniem Rudego, proszę o wiadomość na forum. Miejsce- 20km od Warszawy-wołomin


p.s
Zdjęcia na pewno by pomogły.

Teba

 
Posty: 288
Od: Wto paź 11, 2005 22:26
Lokalizacja: Borowa Góra

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości